Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Impreza na Wyspie Słodowej. Policja wzywa Jacka Sutryka do działania

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Czwartkowa impreza na Wyspie Słodowej we Wrocławiu przypomniała niedawny wieczór na zakopiańskich Krupówkach. Setki ludzi bawiły się w najlepsze w tłumie, za nic sobie mając obostrzenia. Do akcji wkroczyła wczoraj policja, a dziś żąda od Jacka Sutryka podjęcia decyzji w sprawie dalszej działalności wyspy. Ale prezydent zamykać jej nie zamierza.

Wyspa Słodowa w czasie wiosennej fali epidemii była zamknięta. Teraz - decyzją prezydenta Jacka Sutryka - jest dostępna dla wszystkich. To co działo się tutaj w wieczorem, pokazaliśmy na GazetaWroclawska.pl. Na zdjęciach widać, że nikt nie przejmuje się obostrzeniami, nie są stosowane żadne z obowiązkowych środków ostrożności mających zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Imprezujących nie dzieli dystans od siebie, nikt nie ma maseczki.

Zobacz także

Na Wyspie Słodowej pojawili się wczoraj policjanci z dwóch komisariatów oraz z oddziałów prewencji.
- Wobec 54 osób naruszających przepisy kodeksu wykroczeń zastosowano środki przewidziane prawem, w tym m.in. postępowanie mandatowe, pouczenia, a także wykonano czynności niezbędne do skierowania wniosku o ukaranie do sądu. Sytuacje dotyczyły naruszenia przepisów nakazujących zasłanianie ust i nosa, zaśmiecania i używania słów wulgarnych w miejscu publicznym - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.

Komenda Miejska Policji wezwała dziś prezydenta Wrocławia do podjęcia działań w sprawie wyspy.
- Policjanci skierowali wniosek do władz miasta, zawierający prośbę o podjęcie natychmiastowej decyzji w sprawie sposobu dalszego funkcjonowania terenu Wyspy Słodowej - mówi Dutkowiak.

Prezydent nie zamierza jednak zamykać Wyspy Słodowej.

Nie znaczy to, że na wyspie przestrzeganie obostrzeń nie będzie pilnowane. Straż miejska po wczorajszych wydarzeniach wróci do karania mandatami.
- Zwiększyliśmy liczbę patroli na Wyspie Słodowej. W przypadkach nieprzestrzegania obowiązujących obostrzeń na osoby, które w sposób ewidentny lekceważą zagrożenie epidemiczne, będą nakładane mandaty - mówi rzecznik straży miejskiej Waldemar Forysiak.

- Zamykanie wszystkiego jest przesadą, a w pewnym momencie w ogóle przestanie być skuteczne. Tłum w jednym miejscu, szczególnie bez maseczek, z pewnością jest punktem zagrożenia. Jednak przypominam, że na wolnym powietrzu do zakażeń dochodzi o wiele rzadziej i po różnych imprezach w plenerze zwykle nie notuje się gwałtownych przyrostów liczby osób zakażonych - komentuje prof. Egbert Piasecki z wrocławskiego Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska