Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Graniczne drogi, które dzielą zamiast łączyć

Rafał Święcki
Adam Antas uważa, że krótszy dojazd do Czech ożywiłby turystycznie rejon Chełmska
Adam Antas uważa, że krótszy dojazd do Czech ożywiłby turystycznie rejon Chełmska Rafał Święcki
Mieszkańcy Chełmska Śląskiego chcą skrótu do Czech. By go zbudować, potrzeba tylko pół kilometra asfaltu.

Członkowie stowarzyszenia na rzecz rozwoju Chełmska Śląskiego "Tkacze Śląscy" domagają się lepszego połączenia drogowego z czeskimi Trutnovem i Adrspachem, gdzie znajduje się słynne Skalne Miasto.

Obecnie mieszkańcy Chełmska, Uniemyśla i Okrzeszyna - miejscowości w powiecie kamiennogórskim - by tam dojechać, muszą nadkładać ponad 30 kilometrów. Droga prowadzi bowiem naokoło, przez Lubawkę.

Dojazd znacznie by się skrócił, gdyby otwarto stary, przedwojenny trakt Okrzeszyn - Petrikovice. Brakuje na nim jedynie 500 metrów asfaltu, a przejazdu samochodem zabraniają znaki. Po prowadzącej przez leśną przełęcz drodze można do Czech przejść jedynie pieszo.

- Sądziliśmy, że po wejściu Polski i Czech do strefy Schengen nie będzie problemów z przejazdem. Choć minął prawie rok, nic się nie zmieniło - mówi Zbigniew Filip ze stowarzyszenia "Tkacze".

Według Adama Antasa, badacza historii regionu, mieszkańcy do 1945 roku korzystali z drogi Okrzeszyn - Petrikovice. Zamknięto ją dopiero, gdy powstała granica.
- Chełmsko Śląskie zawsze bardziej ciążyło do Trutnova niż do Kamiennej Góry. W Trutnovie były szkoły i praca. Obecnie wielu mieszkańców też pracuje w czeskich fabrykach - tłumaczy Antas.

Jego zdaniem, łatwiejszy dojazd do Czech mógłby pozytywnie wpłynąć na rozwój turystyki w tym rejonie. Skalne Miasto co roku odwiedzają tysiące turystów, a Okrzeszyn w prostej linii dzieli od niego jedynie kilka kilometrów.

Członkowie stowarzyszenia o możliwym skrócie napisali już do posłów, wójtów, burmistrzów i kamiennogórskiego starosty. Ich sprawą zajęło się też Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dotąd nikt im nie pomógł. Urzędnicy ministerstwa poradzili jedynie, że lokalną drogą powinny zająć się miejscowe samorządy.
Starosta kamiennogórski Leszek Jaśnikowski, którego urząd zarządza drogą, tłumaczy, że na ułożenie asfaltu nie ma pieniędzy. Jednocześnie przyznaje, że nie starał się o nie w żadnym z funduszy europejskich. Obiecuje jedynie, że sprawdzi, czy możliwe będzie zdjęcie znaku zakazu wjazdu.

Inna nadgraniczna droga może być powodem międzynarodowego skandalu. Chodzi o transgraniczną trasę łącząca niemieckie Zittau, Bogatynię i czeski Hradek. Odcinki w Czechach i w Niemczech są już gotowe. Polacy nie mogą się uporać z budową 4-kilometrowego łącznika. Wcześniej planowano jego ukończenie jesienią tego roku.

Prace nie rozpoczęły się do dziś, choć Niemcy i Czesi w 2005 roku przekazali na budowę ponad 15 mln euro. Dolnośląski urząd marszałkowski zwlekał z ogłoszeniem przetargu na wykonawcę. Gdy go w końcu ogłosił, okazało się, że wzrost cen w branży budowlanej i wysoki kurs złotówki strawił znaczną część pieniędzy przewidzianych na budowę.

By sfinansować prace, potrzeba jeszcze dodatkowo ok. 35 mln zł. Tych zaś nie ma, bo urząd marszałkowski nie przewidział finansowego udziału w tym przedsięwzięciu. Marszałek Marek Łapiński szuka więc pieniędzy w rządzie.

Niedokończoną inwestycją jest też odcinek Drogi Sudeckiej przez Przełęcz Karkonoską. Ostatnio wśród czeskich samorządowców pojawił się pomysł, by odkurzyć projekt. Brakuje bowiem drogowego połączenia w centralnej części Karkonoszy. Droga Sudecka skróciłaby dojazd z Polski do Spindlerowego Młyna - największego ośrodka narciarskiego w Czechach.

Choć od polsko-czeskiej granicy dzieli go jedynie kilka kilometrów, by tam dojechać, trzeba pokonać okrężną trasę (z Jeleniej Góry - 80 km). Do połączenia obu stron Karkonoszy Drogą Sudecką brakuje jedynie po polskiej stronie kilku kilometrów asfaltu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska