Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie zagra Śląsk Wrocław, jeśli awansuje do fazy grupowej LE?

Mariusz Wiśniewski
Według przedstawicieli miasta piłkarski Śląsk będzie mógł na nowym stadionie rozegrać drugą kolejkę Ligi Europejskiej
Według przedstawicieli miasta piłkarski Śląsk będzie mógł na nowym stadionie rozegrać drugą kolejkę Ligi Europejskiej Piotr Warczak
Od wymarzonej fazy grupowej Ligi Europejskiej piłkarzy Śląska dzielą już tylko dwa mecze. Wystarczy pokonać Rapid Bukareszt. Awans do fazy grupowej byłby spełnieniem marzeń i sukcesem, na który jeszcze nie tak dawno niewiele osób liczyło. Ale wiązałby się też z niemałymi kłopotami organizacyjnymi dla Śląska. Dokładnie chodzi o stadion.

- Jeszcze raz dokładnie przeanalizowaliśmy wymogi UEFA odnośnie stadionu, na którym można grać w fazie grupowej Ligi Europejskiej, i wychodzi nam, że jedynym problemem dla nas jest pojemność - zaczyna rozmowę Małgorzata Korny, dyrektor ds. organizacyjnych i bezpieczeństwa we wrocławskim klubie.

- UEFA wymaga, aby stadion mógł pomieścić przynajmniej osiem tysięcy kibiców. Nasz stadion na Oporowskiej może pomieścić nawet trochę więcej, ale tylko z trybunami za bramką. Gdyby więc udało się jakoś przekonać UEFA, aby dopuściła nam trybuny do użytku, w ostateczności możemy fazę grupową zagrać na Oporowskiej - dodaje.

Tyle że gra na kameralnym stadionie na Oporowskiej wiązałaby się z ogromnymi stratami finansowymi. Lech Poznań na jednym tylko meczu w fazie grupowej na własnym stadionie, który mógł pomieścić nieco ponad 40 tysięcy kibiców, zarabiał 2,5 mln złotych. Trzy takie pojedynki dają ponad siedem milionów złotych! Grając na obiekcie mogącym pomieścić zaledwie osiem tysięcy widzów, Śląsk w żadnym wypadku nie mógłby liczyć na takie pieniądze. Jedynym rozwiązaniem jest przenieść się na nowy obiekt na Pilczycach. Rodzi się jednak pytanie - czy stadion będzie gotowy do przyjęcia wrocławskiej drużyny już we wrześniu.

- Przedstawiciele miasta twierdzą, że nie mamy się o co martwić, bo stadion będzie we wrześniu gotowy do użytku. Prace rzeczywiście bardzo szybko tam postępują, ale czy wszystko będzie zrobione na czas, to się dopiero okaże - komentuje Korny.

Michał Janicki, dyrektor departamentu spraw społecznych wrocławskiego urzędu miejskiego, wyjaśnia: - Rozmawialiśmy już ze Śląskiem w tej sprawie. Sytuacja wygląda tak, że na drugą kolejkę frazy grupowej Śląsk mógłby już przenieść się na nowy stadion. Chodzi o to, że po koncercie George'a Michaela stadion musi zostać zrobiony ponownie na piłkarski.

Koncert brytyjskiej gwiazdy zaplanowany jest na 17 września. Natomiast pierwsza kolejka grupowej fazy Ligi Europejskiej zostanie rozegrana 15 września, a druga dwa tygodnie później, 29 września. Po występie Michaela pozostanie więc 12 dni na doprowadzenie stadionu do użytku. Może się zdarzyć, że z terminarzem nie będzie problemu i Śląsk będzie miał pierwszy mecz na wyjeździe. Ale może też być tak, że wrocławianie musieliby się zwrócić z prośbą do UEFA o zmianę gospodarza pierwszej kolejki i liczyć na wyrozumiałość europejskiej federacji.

- Na koniec budowy zawsze zostają takie drobne i czasochłonne prace, ale wszystko będzie zrobione według planu. Nam też na tym zależy, aby Śląsk grał na nowym stadionie, bo to byłaby fantastyczna promocja stadionu i miasta. Najpierw jednak niech zespół awansuje - dodaje Janicki.

- Musimy mieć jakieś zabezpieczenie, musimy być gotowi na różne warianty - zaznacza jednak Korny.

Na Oporowskiej awaryjnie rozważana jest przeprowadzka do innego miasta. Wydaje się, że w takim wypadku jedynym miejscem, gdzie Śląsk byłby mile widziany, jest stadion Wisły Kraków (Gdańsk ze względu na połączenie i odległość odpada).

- Jest jednak pewien problem. Może się bowiem tak ułożyć, że Śląsk i Wisła będą grały w tym samym tygodniu mecze u siebie. W takim wypadku jesteśmy już bezradni. Przecież my musimy udostępnić rywalom stadion dzień przed meczem do treningu. A wtedy może być mecz Wisły - opowiada Korny.

A więc może Lubin? Dialog Arena spełnia wszystkie wymogi i na pewno będzie dostępna, bo Zagłębie nie gra w pucharach. Co jednak na to fani zespołu z Lubina?

- Na razie jest dużo pytań, a mało odpowiedzi. Pozostaje czekać i kibicować drużynie, aby awansowała dalej, a my z tymi wszystkimi problemami sobie na pewno poradzimy - kończy Małgorzata Korny.

Pierwszy pojedynek Śląsk z Rapidem Bukareszt rozegra jeszcze na Oporowskiej 18 sierpnia. Początek meczu o godz. 20.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska