Zgłoszenie do Straży Miejskiej na razie nie przyniosło skutku. Czekam na odpowiedź ZDiUM w sprawie wysłupkowania tamtejszych chodników. Tymczasem trawnik całkiem szybko przemienia się w błotnistą breję, zaś ciągi pieszo-rowerowe są często zastawione niedbale porzuconymi pojazdami.
Ruch jest tam spory, więc niemal za każdym razem natrafiam na jakiegoś kierowcę. Napominam tych ludzi i wskazuję gdzie mogliby legalnie postawić auto. Część z nich to pacjenci, którzy korzystają z zajęć rehabilitacyjnych lub przywożą na nie dzieci. Jestem w stanie zrozumieć, że dla nich podejście na piechotę np. z Galerii Dominikańskiej może stanowić kłopot. Często jednak pojawiają się tam młode, sprawne osoby, które najbardziej opryskliwie i arogancko reagują na moje uwagi, zaś argument że "nikt im nie zapewnił" miejsc parkingowych zdaje się dla nich być usprawiedliwieniem na wjechanie samochodem gdziekolwiek.
W miejscu gdzie ogromne obszary przeznaczone są na parkingi (pod pocztą główną, urzędem wojewódzkim, Impartem i w Galerii Dominikańskiej) takie zachowanie jest skandaliczne. Czy naprawdę tylu ludzi nie może dojechać do centrum innym transportem niż samochód? Czy zapłacenie kilku złotych i przejście kilkuset metrów jest powodem by niszczyć trawnik i ciągi piesze? I co robi straż Budimeksu (niegdyś zwana miejską), skoro codziennie marnuje taką okazję do wystawienia mandatów?
Proszę o interwencję w tej sprawie. Może publikacja w Gazecie skłoni służby do działania.
Pozdrawiam,
Czytelnik Michał
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?