Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wyklucza obniżenia wieku dzieci przyjmowanych do przedszkoli. Być może już wkrótce o miejsce będą się starać rodzice dwulatków. Miałaby to być naturalna konsekwencja obniżenia wieku szkolnego.
- To jest pomysł nakierowany przede wszystkim na to, żeby zapewnić pracę nauczycielom przedszkoli - ocenia Magdalena Lange-Rachwał, psycholog dziecięcy.
Jak podkreśla, różnica rozwojowa dzieląca dwulatki i trzylatki jest bardzo duża. - Chodzi o umiejętności społeczne, o umiejętności bycia w grupie, kompetencji językowych, dzieci trzyletnie są pod tym względem sprawniejsze, tak samo, jeżeli chodzi o rozwój motoryczny - mówi Lange-Rachwał.
Natomiast minister edukacji narodowej Joanna Kluzik-Rostkowska przekonuje, że przedszkola, rodzice dwulatków, dla których zabrakło miejsca w żłobkach, a także samorządy to środowiska, które chcą możliwości posyłania dwulatków do przedszkoli.
- Mamy takie sytuacje, szczególnie to dotyczy miejscowości nie największych, w których mamy żłobek, ale ten żłobek pęka w szwach, a obok mamy przedszkole, które robi się puste, dlatego że sześciolatki poszły do szkoły - tłumaczy minister.
Obecnie do przedszkoli mogą iść trzylatki. Ministerstwo chce wprowadzić zmiany jeszcze w tej kadencji Sejmu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?