Seria morderstw w Poznaniu i Wrocławiu. Co się stało?
Wszystko zaczęło się 7 lutego 2001 roku, około godziny 1 w nocy. W mieszkaniu przy ul. Głogowskiej w Poznaniu znaleziono zwłoki niespełna 18-letniej Sylwii L, która zajmowała się usługami towarzyskimi.
Niecały tydzień później, 12 lutego około godziny 21 ujawniono kolejne zabójstwo – tym razem podwójne i we Wrocławiu. W mieszkaniu przy ul. Piłsudskiego zostały znalezione zwłoki pochodzącej z Ukrainy pracownicy seksualnej Lesyi H. oraz mieszkającego z nią Tomasza S.
- Przez otwarte drzwi w kuchni widzieliśmy ułożone zwłoki kobiety i mężczyzny przykryte kurtką. Zabitą była prostytutką, natomiast mężczyzna - jej opiekunem. W mieszkaniu znajdowała się tzw. cicha agencja towarzyska, gdzie przychodzili klienci. Wszyscy byli zszokowani ich śmiercią. Para nigdy nie miała z nikim zatargów - mówi Rafał Łukowski, były policjant KWP we Wrocławiu.
Zobacz!
Mężczyzna miał trzy rany postrzałowe, z czego jedną w głowie. Pokrzywdzony doznał ran kłutych szyi i tułowia. U kobiety wykryto pięć ran postrzałowych, z czego jedną bezpośrednią w głowie. Była przed śmiercią duszona, co spowodowało ostrą rozedmę płuc.
Sprawca działał według schematu
10 marca wrocławski komisariat otrzymał zawiadomienie o znalezieniu zwłok małżeństwa Jana K. i Barbary G.-K w mieszkaniu przy ul. Majakowskiego na wrocławskich Kuźnikach. Lokal był od dłuższego czasu wynajmowany różnym osobom.
- Na osiedlu Kuźniki, w jednym z mieszkań, ujawniono zwłoki małżeństwa. Wstępne ustalenia wykazały, że zostali zastrzeleni. Sprawca zrobił to w pustym, niezamieszkałym lokalu, który był gotowy do wynajęcia - mówi Jerzy Gronowski, były policjant wydziału śledczego KWP we Wrocławiu.
Wszystkie zabójstwa miały punkty wspólne:
- kilka ran postrzałowych, oznaki duszenia na szyi,
- głośno grający telewizor, otwarte na oścież drzwi balkonowe
- niewielki kaliber pocisków - 7,65 mm
Historia jest na Netflixie
W połowie października w serwisie Netflix pojawił się serial dokumentalny pt. "Tajemnice polskich morderstw". Jest złożony z kilku niepowiązanych ze sobą odcinków. Jeden z nich o nazwie "Seryjny zabójca" skupia się Krzysztofie G., pseudonim "Skorpion", który dokonał kilku brutalnych morderstw w Poznaniu i Wrocławiu. Wybierał swoje ofiary z ogłoszeń zamieszczonych w lokalnej prasie. Zabijał je za pomocą czechosłowackiego pistoletu maszynowego "Skorpion" i pozostawiał na miejscu zbrodni łuski postrzałowe.
G. dzwonił do swoich ofiar z budki telefonicznej, umawiając się na spotkanie. Często podawał się za klienta, który chciał wynająć mieszkanie lub korzystać z usług prostytutek. Po morderstwach kradł cenne przedmioty i pieniądze od ofiar.
Śledztwo prowadzone w sprawie Skorpiona wykazało, że istniały podobieństwa między wszystkimi zbrodniami, co sugerowało, że dokonał ich ten sam sprawca. Dzięki analizom dowodów i połączeń telefonicznych udało się zidentyfikować Krzysztofa G. jako podejrzanego. Jego zatrzymanie nastąpiło przypadkowo, gdy spowodował kolizję samochodową i został schwytany przez policję.
Zobacz! Nowa inwestycja budowlana w centrum Wrocławia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?