Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk w czołówce pod względem korupcji. Tak twierdzi CBA

Marcin Rybak
Dolny Śląsk w czołówce pod względem liczby przestępstw korupcyjnych - tak wynika z danych CBA. W całej Polsce policja i inne służby zarejestrowały w tym roku 25 968 tego typu przestępstw. Z tej liczby na Dolny Śląsk przypada 912 - to 6. wynik w kraju.

Przestępstwa korupcyjne najczęściej popełniają mężczyźni po pięćdziesiątce - wynika ze specjalnego raportu za rok 2016, opublikowanego kilka dni temu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

To liczba przestępstw „zarejestrowanych” w specjalnej bazie danych, zwanej Krajowym Centrum Informacji Kryminalnej. Dotyczy zarówno spraw, w których są już wszczęte śledztwa, a także takich, które policja albo inne służby dopiero rozpracowują. I śledztwo będzie dopiero wtedy, kiedy zebrane zostaną dowody umożliwiające przekazanie sprawy prokuraturze.

Najwięcej spraw pochodzi ze Śląska - ponad 8900. Tak w całej Polsce, jak i na Dolnym Śląsku najwięcej spraw dotyczy poświadczania przez urzędników nieprawdy w dokumentach „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej”. Nie zawsze chodzi o „korzyść” dla urzędnika. Czasami dowody wskazują na to, że urzędnik wystawił dokument z nieprawdziwą treścią, dzięki czemu ktoś inny na tym zarobił. Nie ma znaczenia, czy sam urzędnik coś na tym zyskał. Takich właśnie przestępstw, związanych z dokumentami, zarejestrowano u nas w 2016 roku 686.

Spraw dotyczących brania łapówek było tylko 67. Tyle samo ujawniono przypadków dawania łapówek. Zupełnie inne proporcje są w całym kraju, bo tutaj znacznie więcej ujawnia się tych, którzy biorą. Takich właśnie spraw w całej Polsce było przeszło 4400. Podczas kiedy dających ujawniono 1900.

To dlatego, że łapówkodawca może nie odpowiadać za popełnione przestępstwo. Musi tylko ujawnić to, że dał łapówkę. I zrobić to, zanim policja, prokuratura czy inne służby o sprawie się dowiedziały. W 2016 roku - wynika z danych CBA - ujawniono u nas 21 przypadków ustawiania przetargów.

Nie było za to wcale korupcji sportowej. Po wielkiej aferze korupcyjnej w polskim futbolu tego typu spraw prawie nie ma. W całym 2016 roku zarejestrowano tylko jedną - w zachodniopomorskim.

A przypomnijmy, że to właśnie we Wrocławiu od 2005 roku toczyło się wielkie ogólnopolskie śledztwo dotyczące korupcji w piłce nożnej. Oskarżono kilkaset osób w kilkudziesięciu różnych procesach. Najważniejszy proces - zorganizowanej grupy przestępczej handlującej meczami ligowymi - wciąż toczy się przed wrocławskim sądem. Dolny Śląsk jest też na szóstym miejscu w Polsce, jeśli chodzi o liczbę śledztw dotyczących korupcyjnych przestępstw, wszczętych w 2016 roku. Takich spraw w naszych prokuraturach rozpoczęto wówczas 140. Najwięcej - po 460 - wszczęto w województwie mazowieckim. Do sądów trafiło z dolnośląskich prokuratur 118 aktów oskarżenia.

Najważniejsze sprawy korupcyjne, jakie w ostatnim czasie toczyły się i wciąż się toczą to - poza wspomnianą już sprawą piłkarską - choćby afera we wrocławskim magistracie. O wzięcie łapówki - jeszcze w 2015 roku - oskarżono byłego wiceprezydenta Wrocławia. Dać ją miał biznesmen. Kilka miesięcy temu były wiceprezydent został uniewinniony, a biznesmen skazany. W obu sprawach wpłynęły już apelacje. Przed sądem od kilku miesięcy toczy się też proces w dużej ogólnopolskiej sprawie dotyczącej korupcji w sieciach handlowych. Trwają też sprawy dotyczące służby więziennej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska