Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk: Region rozbojów i kradzieży. U nas jest najgorzej

Bartosz Józefiak
fot. Janusz Wójtowicz
Dolny Śląsk ma najwyższy w kraju wskaźnik rozbojów i kradzieży - wynika z raportu przygotowanego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Raport o stanie bezpieczeństwa w Polsce w 2011 r. opublikowano kilka dni temu.

W kilku kategoriach Dolny Śląsk jest niechlubnym liderem. I tak, jeśli chodzi o przestępstwa kryminalne - ich ofiarami padły 2902 osoby w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. To o 234 więcej niż w drugim pod tym względem województwie śląskim. Według raportu wskaźnik ten na Dolnym Śląsku rośnie od dwóch lat.

Na pierwszym miejscu jesteśmy pod względem kradzieży (879 na 100 tys. mieszkańców). Mamy też najwyższą w kraju liczbę rozbojów - kradzieży i napadów z użyciem przemocy. Najczęściej dochodzi do nich na ulicy (34 proc.) oraz w szkołach podstawowych lub gimnazjach (29 proc.).

Natomiast lepiej wypadamy w kategorii "wypadki drogowe" - 5. miejsce w kraju, a także "zabójstwa" - 7. miejsce.
Od trzech lat utrzymuje się na podobnym poziomie liczba pobić i kradzieży samochodów. Dodajmy, że w żadnej z kategorii przestępstw uwzględnionych w raporcie Dolny Śląsk nie znajdował się wśród województw o najniższym wskaźniku.

Jak informacje zawarte w raporcie MSW komentuje policja? Według Pawła Petrykowskiego, rzecznika dolnośląskiej policji, wyniki raportu nie są do końca miarodajne.

- Raport podaje liczbę przestępstw w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Uwzględnia on jednak osoby zameldowane na danym terenie, a przecież wiele osób nie mieszka tam, gdzie jest zameldowana - tłumaczy Petrykowski.
Według rzecznika bardziej miarodajne byłoby porównywanie liczby przestępstw w danym województwie na przestrzeni lat. - Ogólna liczba przestępstw na Dolnym Śląsku w 2011 roku, w tym m.in. rozbojów, pobić czy włamań, maleje - podkreśla.

Rzecznik zwraca uwagę, że według statystyk liczba przestępstw zawsze jest większa w zachodnich województwach:
- Na wschodzie kraju struktura społeczna jest bardziej stabilna, ludzie żyją w jednym miejscu od pokoleń. Natomiast na zachodzie jest zróżnicowana ludność, napływowa. To ma wpływ też na to, jak często zgłaszają zdarzenia - dodaje rzecznik.
Paweł Petrykowski twierdzi, że odsetek osób, które zostały pokrzywdzone w wyniku przestępstwa, a nie zgłosiły go policji, jest większy na wschodzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska