Zawody "Sniper Extreme" to już 3. edycja, organizowana przez Fundację Sprzymierzeni z GROM. Są objęte patronatem honorowym Ministra Obrony Narodowej.
- To najtrudniejsze tego typu zawody organizowane w Polsce, które łączą środowiska wojskowe i cywilne. One są celowo rozgrywane w listopadzie, gdy pogoda jest bardzo niesprzyjająca. Nieprzypadkowe jest też miejsce, a więc poligon w Ustce – można tam strzelać na plaży przy bardzo niesprzyjających warunkach pogodowych, a więc porywistym, zmiennym wietrze i ogromnej wilgotności - mówi instruktor 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, były żołnierz Wojsk Specjalnych, który przygotowywał do zawodów naszą drużynę.
Konkurowały ze sobą 33 dwuosobowe teamy, składające się z żołnierzy, funkcjonariuszy innych służb mundurowych, cywili i myśliwych. Nie były to ekipy tylko z Polski, obecni to m.in. obywatele Szwajcarii i Niemiec. Prestiżowe zawody trwały cztery dni, z czego w trakcie dwóch pierwszych zawodnicy brali udział w specjalistycznych warsztatach poświęconych strzelectwu.
- Jednym z gości był profesor Jerzy Ejsmont, niekwestionowany autorytet w dziedzinie broni i balistyki – podkreśla instruktor 16. DBOT.
Kolejne dwa dni to już zmagania, podzielone na część taktyczną i strzelecką. Zawodnicy musieli wykazać się umiejętnościami skrytego podchodzenia do przeciwnika, przenikaniem jego linii, umiejętnościami maskowania oraz rozpoznania celu. Potem czekał ich marsz na orientację, trwający całą noc.
Po drodze musieli pokonać 6 pętli, przygotowanych przez fachowców wojskowych zajmujących się naprowadzaniem lotnictwa na cel. Kolejnym etapem było strzelanie na plaży, poprzedzone brodzeniem w lodowatej, morskiej wodzie i noszenie ciężkich belek po grząskim piasku.
- Dopiero potem, gdy wszyscy są już ekstremalnie zmęczeni, muszą wykazać się celnym strzelaniem. Stąd nazwa "Sniper Extreme" - podkreśla trener snajperów z 16. DBOT.
Z trudnymi zadaniami najlepiej poradzili sobie żołnierze ze 161. Batalionu 16. Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
- Nie będę udawał, nie byłem tym zaskoczony, bo oni znakomicie się przygotowali do tych zawodów - przyznaje z dumą ich instruktor.
Cały dochód z imprezy został przeznaczony na leczenie 11-letniego Pawła Mackuna, syna żołnierza misji zagranicznych.
- Nieruchomości PKP na sprzedaż na Dolnym Śląsku. Wśród mieszkań i domów jest i wieża!
- Najzabawniejsze memy o tym, że zima znów zaskoczyła kierowców. Uśmiejesz się!
- 41. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Unikatowe zdjęcia z Wrocławia [ZOBACZ]
- Wypadek na Brochowie. Dwa auta roztrzaskane w rowie [ZDJĘCIA]
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?