Dolnośląskie: Nielegalne składowisko w poradzieckiej bazie....

    Dolnośląskie: Nielegalne składowisko w poradzieckiej bazie. Niewybuchy i niebezpieczne substancje! Trwa akcja służb [ZDJĘCIA]

    Zdjęcie autora materiału

    Aktualizacja:

    Gazeta Wrocławska

    Akcja Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i policji w dawnej bazie rakietowej rozpoczęła się, gdy urzędnicy zostali ostrzelani przez dozorcę
    1/13
    przejdź do galerii

    Akcja Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i policji w dawnej bazie rakietowej rozpoczęła się, gdy urzędnicy zostali ostrzelani przez dozorcę terenu ©Czytelnik

    Nielegalne składowisko zostało zorganizowane na terenie dawnej bazy rakietowej wojsk radzieckich w powiecie bolesławieckim. We wtorek, 23 listopada, po wcześniejszym rozpoznaniu terenu, do akcji wkroczyły służby, które poszukiwały niebezpiecznych substancji. Wkrótce znaleziono niewybuchy. Akcja trwa.
    Trwa duża akcja po znalezieniu składowiska niewybuchów i innych niebezpiecznych substancji. Na miejscu, w dawnej bazie rakietowej wojsk radzieckich w rejonie Trzebienia (Bory Dolnośląskiej, powiat bolesławiecki), pracuje kilkadziesiąt osób: policja, policyjni pirotechnicy oraz inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

    Działania służb rozpoczęły się we wtorek rano, 23 listopada. Jak nieoficjalnie dowiaduje się portal GazetaWroclawska.pl, do WIOŚ-u wpłynęła anonimowa informacja o nielegalnym składowisku części samochodowych na terenie wyschniętego niewielkiego jeziora.
    Gdy urzędnicy wcześniej próbowali tam wejść, zostali ostrzelani (prawdopodobnie z broni hukowej) przez osobę pilnującą złomowiska. Po tym zdarzeniu wraz z policją zdecydowano o przeprowadzeniu akcji.

    ZOBACZ TEŻ: Co pozostało z poradzieckiej bazy rakietowej w Trzebieniu i okolicach?


    Oficer prasowa komendy policji w Bolesławcu, Anna Kublik-Rościszewska potwierdza, że we wtorek rano na składowisku odnaleziono niewybuchy.

    - Na miejscu został zastęp gaśniczy, który ma za zadanie zabezpieczać i sprawdzić pod kątem występowania materiałów niebezpiecznych, łatwopalnych czy toksycznych - informuje oficer prasowy bolesławieckiej straży pożarnej Piotr Pilarczyk.

    Na miejsce dojeżdża wojskowy patrol saperski i prokurator. Rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Beata Merenda przekazała “Gazecie Wrocławskiej”, że przed rozpoczęciem akcji konieczne było przeprowadzenie rozpoznania: - Wstępnie musieliśmy zidentyfikować stan rzeczy: teren jest trudny i nietypowy i pod tym kątem trzeba było zaplanować działania. Obecnie trwają działania, cała ekipa skoncentrowana jest na ich prowadzeniu. Na miejscu działa też ciężki sprzęt - mówi Merenda.

    Według wstępnych badań georadarem, pod ziemią na całym terenie po jeziorku znajdują się śmieci, resztki aut i innych odpadów. Nie są to pozostałości po sowieckiej bazie. Postępowanie wykaże, czy w tym miejscu prowadzona była nielegalnie działalność gospodarcza polegająca na “utylizacji” i zakopywaniu śmieci bez żadnej kontroli.

    ZOBACZ TAKŻE: PORADZIECKIE MIASTO WIDMO NA DOLNYM ŚLĄSKU


    Czytaj treści premium w Gazecie Wrocławskiej Plus

    Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.

    Komentarze

    Najnowsze wiadomości

    Zobacz więcej

    Najczęściej czytane

    Polecane

    Wideo