Dolnośląscy radni podnieśli sobie diety. Dostaną też wyrównania za 3 miesiące wstecz. Większość głosowała za

Największą podwyżkę - o ponad połowę obecnej diety - dostał przewodniczący sejmiku. Tuż za nim - wiceprzewodniczący sejmiku, przewodniczący komisji i szefowie klubów, a stosunkowo najsłabiej zmianę w swoich kieszeniach odczują „szeregowi radni”.

Projekt uchwały podnoszącej diety powstał - jak wskazał przewodniczący sejmiku Andrzej Jaroch - po podpisaniu we wrześniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw. Podwyższono w niej przeliczniki tzw. kwoty bazowej, według których obliczane są diety. Co prawda, przegłosowana uchwała zacznie obowiązywać od 1 listopada, ale radni mogą liczyć na wyrównanie za trzy poprzednie miesiące (od 1 sierpnia).

Za podwyżkami zagłosowali radni PiS, Bezpartyjni Samorządowcy oraz Bezpartyjni i Samorządowcy (w sumie 19 radnych). Przeciwko byli radni Nowoczesnej Plus i prawie wszyscy Koalicji Obywatelskiej (14 radnych przeciw i jeden głos wstrzymujący się).

Marek Łapiński, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej nie skomentował samego projektu uchwały, oświadczył tylko, że w tej sprawie nie było dyscypliny klubowej i każdy z radnych KO głosował indywidualnie. Z kolei, jak argumentował Stanisław Huskowski z klubu Nowoczesna Plus, czas wzbierającej czwartej fali pandemii i związanego z tym kryzysu, to nie jest dobry czas na przyznawanie sobie podwyżek.

Jeśli chodzi o diety dolnośląskich radnych, to w projekcie uchwały o podwyżkach określono je w oparciu o mnożnik tzw. kwoty bazowej (1789,42 zł), który podniesiono z 1,5 do maksymalnego poziomu 2,4. W uchwale zapisano jednak różne mnożniki zależnie od pełnionych funkcji.

Największą podwyżkę dostał przewodniczący rady Andrzej Jaroch. Mnożnik kwoty bazowej w jego przypadku podniesiono do 2,4. Zamiast 2684 zł dostanie teraz miesięcznie blisko 4300 zł.

Wiceprzewodniczącym sejmiku, szefom komisji i klubów mnożnik kwoty bazowej zwiększono do 2,2. Zamiast dotychczasowych blisko 2700 złotych dostana teraz ponad 3900 zł. Pozostali radni mogą liczyć na podwyżkę z 2680 zł do 3756 zł miesięcznie (2,1 x kwota bazowa). Radni zdecydowali też, że za każdą nieusprawiedliwioną nieobecność na sesji, radni naraża się na utratę 25 proc. diety, a za niepojawienie się na posiedzeniu komisji - na karę w wysokości 15 proc. diety.

Podczas listopadowej sesji, radni mają zdecydować o podwyżkach wynagrodzeń dla członków zarządu województwa w tym marszałka. Tu skala podwyżek może być znacznie większa. Ustawa na mocy, której radni podnoszą sobie diety przewiduje, że na przykład w przypadku marszałka jego miesięczne uposażenie będzie mogło podskoczyć nawet do 20 tys. zł brutto (wzrost o blisko 7,5 tys. zł).