Deweloper planuje wybudować gigantyczne osiedle na Sołtysowicach. Zbulwersowani mieszkańcy stanowczo protestują

Lokum Deweloper chce wybudować przy al. Poprzecznej na Sołtysowicach blokowisko liczące 9 budynków, o 9-14 kondygnacjach naziemnych i 1-2 kondygnacjach podziemnych. Łącznie to około 1838 mieszkań i 1453 miejsc parkingowych. Inwestycja ma być prowadzona w trybie specustawy mieszkaniowej Lex deweloper. Mieszkańcy Sołtysowic są przerażeni nowym osiedlem i stanowczo protestują przed jego powstaniem. Przede wszystkim chodzi o brak dopasowanej infrastruktury na tak duże przedsięwzięcie – zarówno drogowej, edukacyjnej i medycznej.

- Kilkanaście lat temu Sołtysowice były małym osiedlem, z garstką mieszkańców. Stopniowo zaczęło się to zmieniać po budowie dużego osiedla przy ul. Wojaczka. Deweloperzy zaczęli budować kolejne małe osiedla. Niestety, infrastruktura już nie jest wystarczająca dla takiej ilości mieszkańców. Brak chodników, ścieżek rowerowych i dwa przejazdy kolejowe, które tamują coraz większy ruch na uliczkach pełnych dziur, a te nigdy nie były zaplanowane pod taką ilość przejeżdżających pojazdów. W godzinach szczytu przejechanie autem do CH Korona, to jest około 1,5 kilometra, zajmuje średnio 30 minut. Korek tworzący się przez ciągle zamykany przejazd kolejowy na ul. Poprzecznej rozciąga się od ul. Czajkowskiego aż do pętli autobusowej na ul. Redyckiej – opisuje Gazecie Wrocławskiej Michał Wilczyński, mieszkaniec Sołtysowic.

Głosów mieszkańców i mieszkanek, przeciwnych powstaniu osiedla, jest więcej. Pojawiły się nawet opinie, że Sołtysowice zamienią się w kolejną sypialnię Wrocławia, opanowaną przez wysokie bloki.

- Zanim powstanie jakikolwiek nowy blok na Sołtysowicach, powinna zostać wybudowana długo obiecywana Aleja Północna i wiadukt nad torami. Mieszkańcy ruch lokalny zazwyczaj ograniczają do poruszania się na pieszo. Na osiedlu jest nieduża szkoła podstawowa, która już ma problem z pomieszczeniem wszystkich dzieci. Miejskie przedszkole przy ul. Lekcyjnej miało powstać w 2020 roku, ale budowa stoi i na terenie tej miejskiej inwestycji pasą się sarny. Przychodnia lekarza rodzinnego już od lat nie przyjmuje nowych pacjentów. Na miejsce dla dziecka w nowo powstałym żłobku czekaliśmy 10 miesięcy. Dodatkowo w planach zagospodarowania przestrzennego działka na której ma powstać nowa inwestycja jest przeznaczona na tereny zielone. Wysokość budynków też daleko odbiega od tego co ewentualnie mogłoby powstać w obrębie Sołtysowic, bo maksymalna wysokość budynków mówi o 7 a nie 14 piętrach – mówi Gazecie Wrocławskiej Małgorzata, mieszkanka Sołtysowic.

Do pomysłu budowy blokowiska krytycznie odniosła się Rada Osiedla Sołtysowice.

"Uważamy za absurdalne sprowadzanie na Sołtysowice kilku tysięcy nowych mieszkańców i samochodów przy obecnej, tragicznej sytuacji komunikacyjnej osiedla. Nie ma naszej zgody na chaotyczną, deweloperską zabudowę kolejnych działek na naszym osiedlu bez wcześniejszego zabezpieczenia infrastruktury komunikacyjnej, edukacyjnej i zdrowotnej zaspokajającej potrzeby mieszkańców. Maksymalizacja zysku deweloperów nie może odbijać się na komforcie życia obecnych i przyszłych mieszkańców Sołtysowic" – opisuje Rada Osiedla Sołtysowice w swoim oświadczeniu.

Radni przed budową jakiejkolwiek inwestycji osiedlowej domagają się rozbudowy infrastruktury Sołtysowic. Mowa o:

• budowie wiaduktu nad torami kolejowymi,
• budowie Alei Północnej,
• przebudowie al. Poprzecznej i ul. Sołtysowickiej,
• budowie nowego przedszkola i szkoły,
• wyznaczenie działki na budowę przychodni zdrowia w rejonie al. Poprzecznej.

Deweloper w sprawie budowy ogromnego osiedla na Sołtysowicach złożył wniosek o decyzję środowiskową i otrzymał odpowiedź z urzędu miasta. W decyzji m.in. stwierdzono brak potrzeby oceny oddziaływania na środowisko dla przedsięwzięcia oraz wypunktowano wytyczne, określające korzystanie ze środowiska podczas eksploatacji inwestycji. Gdy sprawa nabrała rozgłosu, odniosło się do niej Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia. Urzędnicy komentują, że wniosek o decyzję środowiskową może złożyć każdy inwestor.

- Nie możemy mu tego zabronić. Musimy jednak wyraźnie podkreślić: nawet uzyskanie decyzji środowiskowej nie jest równoznaczne z tym, że tenże inwestor uzyska zgodę na budowanie osiedla w trybie specustawy mieszkaniowej. Aby można było zrealizować inwestycję w trybie specustawy, niezbędna jest zgoda Miasta (w tym uchwała Rady Miejskiej). Nie wyobrażamy sobie, żeby mogła ona być wydana przy braku akceptacji mieszkańców – komentuje Michał Guz z biura prasowego urzędu.

Biuro prasowe oznajmiło, że nie ma w tej chwili złożonego wniosku o zbudowanie w tym miejscu osiedla w trybie specustawy. Zaznacza, że dzisiaj teren nie jest przygotowany na przyjęcie nowej, dużej liczby mieszkańców. Ani komunikacyjnie, bo Aleja Północna dopiero ma powstać, ani infrastrukturalnie.

- Musimy pamiętać, że każdy inny tryb rozwoju osiedla do czasu rozwoju infrastruktury również jest na chwilę obecną powstrzymamy. Nie można tam obecnie budować osiedla w ramach "zwykłego" planu miejscowego. W 2022 roku uchwaliliśmy tam plan miejscowy, który zamraża na tym terenie procesy inwestycyjne do czasu, kiedy komunikacja i infrastruktura będzie odpowiednia. Obecnie nie możemy mówić o tym, że rejon ulicy Poprzecznej jest gotowy – informuje Michał Guz z urzędu miasta.

Sprawa wydanej decyzji środowiskowej dla dewelopera odbiła się szerokim echem. Komentowali ją samorządowcy, w tym miejski radny Paweł Karpiński:

- Jako przewodniczący Komisji Zrównoważonego Rozwoju, Architektury i Ochrony Środowiska w Radzie Miejskiej Wrocławia chce stanowczo stwierdzić, że nie wpłynął wniosek dewelopera w sprawie budowy tego osiedla. A gdyby taki wpłynął, to użylibyśmy tych samych argumentów co Państwo: najpierw układ komunikacyjny i domknięcie Obwodnicy Północnej, szkolnictwo i przedszkola. Chcę więc Państwa uspokoić: tematu nie ma - komentuje.

W podobnym tonie wypowiedział się również wiceprezydent Wrocławia, Jakub Mazur:

- Od kilku lat skutecznie powstrzymujemy urbanizację tego miejsca. Dowodem jest świeżo przyjęty zielony plan miejscowy, szereg konsultacji, czy też zwyczajne rozmowy. Nikt tutaj nie zadbał lepiej o zablokowanie dzikiej urbanizacji niż obecna administracja. Co więcej, staramy się o sfinansowanie estakady w ramach obecnie planowanej Osi Północnej, z myślą o mieszkańcach Sołtysowic, Karłowic i Kowal. Wszyscy zainteresowani oraz faktycznie działający w tej sprawie o tym wiedzą. Działania polityczne i populistyczne są tutaj niepotrzebne. Dbamy o bezpieczeństwo tego miejsca, co udowodniliśmy planem miejscowym, zabezpieczeniem zazieleniającym ten teren i wpisaniem estakady w KPO. Ważne, żebyśmy działali razem w imię dobra mieszkańców i miasta, a nie partykularnych interesów poszczególnych polityków. Radni miejscy i osiedlowi uczestniczą w procesie. Powinni oni wiedzieć i odpowiedzialnie powstrzymywać dezinformacje - mówi.

Ogromne osiedle Lokum Deweloper miałoby powstać tutaj:

ZOBACZ TAKŻE: