Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy będą dwa kolejne śledztwa dotyczące podpalacza kukły Żyda?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Prokuratura zajmie się udostępnionym w internecie filmem, na którym wrocławski biznesmen Piotr Rybak znieważa Żydów. „Mają za cel jak te pijawki przypiąć się do organizmu i wyssać” (…) żyją tylko i wyłącznie z organizmów ludzkich”- mówił. Ten film był jednym z powodów zamknięcia Rybaka w więzieniu w ubiegłą środę.

Kilka miesięcy temu Piotr Rybak został skazany na trzy miesiące więzienia za spalenie kukły Żyda na wrocławskim Rynku w 2015 roku. Zgodnie z decyzją sądu – miał ten wyrok odsiedzieć w domu w warunkach „dozoru elektronicznego”. Ale dwa dni po rozpoczęciu odsiadywania kary do internetu trafił film, nagranie rozmowy z Piotrem Rybakiem.

Znieważa w nim Żydów po czym „Żydówą” nazywa żonę prezydenta RP Agatę Kornhauser-Dudę. Sąd – m.in. z tego powodu – dozór elektroniczny odwołał i w środę skazany trafił za kratki. Wcześniej zdążył odsiedzieć zaledwie tydzień. W więzieniu będzie zatem dwa miesiące i trzy tygodnie. Chyba, że decyzję Sądu Okręgowego zmieni Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. Obrońca Rybaka mecenas Rafał Bałkowski zapowiedział, że złoży zażalenie gdy tylko dostanie odpis decyzji sądu o umieszczeniu jego klienta za kratkami.

Tymczasem skazany przedsiębiorca ma kolejne problemy. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące wspomnianego filmu, na którym Rybak porównuje Żydów do „pijawek” dodając, że „jak żyje” nie widział dobrego Żyda. Doniesienie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Środzie Śląskiej. Ale najprawdopodobniej zostanie przekazane do prokuratury Stare Miasto, bo – zgodnie z zarządzeniem – zajmuje się ona tego przestępstwami z całego okręgu. Za znieważenie grupy albo pojedynczej osoby „z powodu przynależnościetnicznej, narodowej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu bezwyznaniowości” grozi do trzech lat więzienia.

Do średzkiej prokuratury wpłynęło już też zawiadomienie miejscowego Sądu Rejonowego. Dotyczy gróźb, jakie Piotr Rybak miał kierować wobec kuratora. Kurator miał nadzorować wykonanie kary „dozoru elektronicznego”, którą Rybak odsiadywał od 7 do 15 listopada. Rybak, w telefonicznej rozmowie, prosić miał kuratora o to by zmienić zasady dozoru tak, by mógł od początku do końca uczestniczyć w manifestacji 11 listopada. Na odmowę miał odpowiedzieć groźbami. Dodał też, że w manifestacji i tak będzie uczestniczył bo użyczył na nią samochód, sprzęt i nagłośnienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska