Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co za głupota! Ktoś podpalił trawy. Zajął się od nich młody las

Kacper Chudzik
112 Polkowice
Samolot i 15 wozów zostało użytych do opanowania pożaru. Spłonęło 5 hektarów lasu.

Policja poszukuje osoby odpowiedzialnej za podpalenie traw w okolicach Cebra. Tym razem skończyło się nie tylko na pożarze łąki. Ogień przeniósł się na pobliski las, w którym rosły młode drzewa. Strażaków czekała ciężka przeprawa, a akcję utrudniała panująca w okolicy susza. Do zdarzenia doszło we wtorek, 21 kwietnia, po godzinie 16.

- Całe szczęście nie było silnego wiatru, bo pożar mógłby wtedy spowodować znacznie większe straty - mówi Paweł Dziadosz, rzecznik głogowskiej straży. - Zaraz po zgłoszeniu wysłaliśmy na miejsce samochody gaśnicze, ale jeszcze przed ich przyjazdem wiadomo było, że potrzebne będą większe siły. W sumie w akcji gaśniczej uczestniczyło 15 samochodów oraz 57 strażaków. Wezwaliśmy też na pomoc samolot gaśniczy, który dokonał pięciu zrzutów wody - dodaje głogowski strażak.

Walka z żywiołem trwała ponad pięć godzin. Dogaszanie pożaru zakończyło się dopiero po godz. 21. Strażakom udało się otoczyć płomienie i odciąć je od dalszej części drzew. Trwa szacowanie strat. Wstępnie ustalono, że 5 hektarów lasu, które spłonęło, miało wartość około 130 tysięcy złotych. Strażakom udało się natomiast uratować mienie o wartości 720 tysięcy.

Tego samego dnia strażacy już raz interweniowali w tym miejscu. Przed południem ktoś podpalił tam dzikie wysypisko. Ten pożar udało się szybko ugasić, ale piromanowi było jak widać mało.

W naszym rejonie to pierwszy pożar lasu w tym roku. Wcześniej podczas pożarów traw zdarzało się oczywiście, że zagrożony był las, jednak strażakom udawało się w porę zatrzymać płomienie. Samych podpaleń traw było jednak w tym roku całkiem sporo. W każdym sezonie strażacy przypominają, że podpalenia są niezgodne z prawem, ale do pożarów wciąż dochodzi

Warto przypomnieć, że podpalenie jest przestępstwem, które zagrożone jest sporą karą. Jego sprawcy grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Dużo dotkliwsza może być jednak kara finansowa, bo sąd nakazuje skazanym dokonanie zadośćuczynienia strat, które w wyniku pożarów są spore. Co więcej, jeśli pożar zagraża życiu i zdrowiu ludzi, lub mieniu o wartości powyżej miliona złotych, to odpowiedzialność karna rośnie do 10 lat odsiadki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska