MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chińskie towary będą drożały - rozmowa z Piotrem Burzyńskim, właścicielem firmy pośredniczącej w imporcie towarów z chińskiego rynku

Redakcja
Chińskie towary będą drożały - rozmowa z Piotrem Burzyńskim, właścicielem firmy pośredniczącej w imporcie towarów z chińskiego rynku Czym zajmuje się pośrednik w imporcie?Import wymaga czasu i zaangażowania. Nie każda firma, która chce coś z Chin sprowadzić, ma pracownika, który umie i może się tym zająć. My realizujemy za klienta dowolny etap importu albo jego całość.

Jak wygląda ten proces krok po kroku?
Trzeba wyszukać dostawcę, zweryfikować jego wiarygodność, co w przypadku firm chińskich jest utrudnione odległością i barierą językową. Drugi krok, to zawsze sprawdzenie formalności wiążących się z wprowadzeniem danego produktu na rynek Unii Europejskiej. To nie tylko certyfikat CE, ale też zwykle kilka innych licencji, upoważnień i zaświadczeń, które trzeba otrzymać od polskich instytucji i urzędów. Dalej sprawdzenie, czy upatrzony produkt spełnia te normy, potem negocjacje z chińskim kontrahentem, złożenie zamówienia, załatwienie najbardziej opłacalnego transportu. Na końcu odprawa celna, podczas której trzeba przedstawić całą dokumentację. Gdy agencja celna zwolni towar – można wieźć go do magazynu.

Co jest najtrudniejsze ?
Paradoksalnie przeprawa przez polskie urzędy w poszukiwaniu wszystkich potrzebnych do importu dokumentów. To etap, na którym najczęściej klienci poddają się i trafiają do nas.

A nie negocjacje z Chińczykami? Jak one się odbywają?
Najczęściej telefonicznie bądź mejlowo, na osobiste spotkania biznesowe do Chin jeździ się raczej tylko w przypadku bardzo dużych zamówień. Negocjacje rzeczywiście wymagają pewnej wiedzy o tym, jak w Państwie Środka prowadzi się interesy. Na przykład, trzeba się przygotować na to, że będą trwały długo. 

Chiny to tysiącletnia kultura handlu, mają swoje skodyfikowane strategie negocjacyjne. Jedną z nich jest przedłużanie rozmów w oczekiwaniu na to, że kontrahent straci nerwy i przystanie na wyższą cenę.

Wiele zapytań będzie o sprawy prywatne: żonę, dzieci, teściową – w naszej kulturze to nie do pomyślenia, ale dla Chińczyków więź biznesowa równa się więzi przyjacielskiej. Zainteresowanym innymi niuansami polecam lekturę rozmaitych poradników typu „Jak negocjować z chińskim kontrahentem”, można je znaleźć w sieci.

Jakie towary warto importować z Chin?
To, co się opłaca sprzedać u nas. Nie jest tak, że w Chinach wszystko kosztuje grosze. Chiny drożeją i będą drożały – to trend nieodwracalny. Już teraz niektórych towarów nie opłaca się stamtąd sprowadzać, ponieważ gdzie indziej produkuje się je taniej. Przykład to tekstylia. Dziś sprowadza się je niemal wyłącznie z Bangladeszu, Pakistanu czy Wietnamu, gdzie jest tańsza siła robocza. Import niektórych towarów blokuje Unia Europejska nakładając na nie cła antydumpingowe. To np. rowery (cło wynosi 48,5 procent) albo ceramika sanitarna, którą kiedyś importowało się praktycznie wyłącznie z Chin, a dziś najczęściej z Indii. Takich towarów będzie przybywać.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska