Wykonawca robót firma Warbud, dostarczyła na miejsce budowy dźwig. Przez około dwie godziny na Bogusławskiego stała wielka laweta, na której przyjechał dźwig. Ulica została całkiem zablokowana, a teren nie był w żaden sposób oznaczony. Kierowcy wjeżdżali w Bogusławskiego, a później, przeklinając budowlańców, próbowali cofać.
Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta twierdzi, że wykonawca robót nie występował do urzędników o żadne pozwolenie na zajęcie pasa drogi. - Firma ma pozwolenie na dowóz sprzętu i materiałów od strony ul. Piłsudskiego, nic nie wiedzieliśmy o tym, że na dwie godziny zostanie zablokowana ul. Bogusławskiego - twierdzi Ewa Mazur. - Następnym razem, gdy sytuacja się powtórzy, będziemy interweniować, teraz zgłoszenie przyszło za późno. W takich sytuacjach można też wzywać policję, która powinna ukarać kierowcę mandatem - dodaje Ewa Mazur.
Katarzyna Stachowska z firmy Warbud tłumaczy, że jezdnię zablokował podwykonawca, firma Stumf-Hydrobudowa. - Zrobili to na własną odpowiedzialność, bez naszej wiedzy. Zostali pouczeni, by takie sytuacje się nie powtarzały - mówi Stachowska.
Około godziny 11 ul. Bogusławskiego została odblokowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?