Na początku lat 90. XX wieku Gąsiorowski był wspólnikiem i jednym z szefów znanej wówczas firmy Art B.
"Afera Art B" była wtedy na czołówkach gazet w całej Polsce. Prokuratura ściga Gąsiorowskiego listem gończym pod zarzutem wyprowadzenia z "polskiego systemu bankowego" przeszło 4,2 biliona starych złotych (dziś ponad 420 milionów).
Od 20 lat Andrzej Gąsiorowski mieszka w Izraelu. List żelazny oznacza oficjalną gwarancję, że jeśli wróci do Polski i stawi się w prokuraturze, nie zostanie aresztowany.
Andrzej Gąsiorowski uważa, że zarzuty są bezpodstawne. Kilka miesięcy temu jego obrońca, wałbrzyski adwokat Wojciech Koncewicz, prosił warszawską Prokuraturę Okręgową o umorzenie śledztwa z powodu przedawnienia. Prokuratura uważa, jednak, że zarzuty stawiane byłemu wiceprezesowi Art B. nie przedawniły się. List żelazny umożliwiłby powrót do Polski, zakończenie śledztwa i przekazanie sprawy ewentualnego przedawnienia do oceny sądowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?