Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biskup ostrzega przed apostołami

Piotr Kanikowski
Ks. biskup Marek Mendyk ostrzega przed lubińską grupą
Ks. biskup Marek Mendyk ostrzega przed lubińską grupą Fot. Piotr Krzyżanowski
We wszystkich kościołach dekanatów lubińskiego i polkowickiego księża odczytali w niedzielę wiernym komunikat biskupa Marka Mendyka, wikariusza generalnego diecezji legnickiej. Ostrzega w nim przed działającą na tym terenie grupą, nazywającą się apostołami czasów ostatecznych. Przewodzi jej lider z Lubina.

- To grupa osób, które po swojemu interpretują Pismo Święte i głoszą poglądy sprzeczne z nauką Kościoła - precyzuje ks. bp Mendyk. - Dwukrotnie podejmowaliśmy starania, by skorygować ich myślenie. Rozmowy z liderem okazały się daremne. Zdecydowaliśmy się więc ostrzec pozostałych wiernych, aby w kontaktach z ową grupą wykazali ostrożność i sami, jak uczy św. Paweł, "nie odpadli od wiary".

Jądro herezji znajduje się na terenie parafii św. Maksymiliana Kolbego na lubińskim osiedlu Przylesie. To tu mieszka 70-letni mężczyzna, który skupił wokół siebie tzw. apostołów czasów ostatecznych. Kwestionuje hierarchię kościelną. Uzurpuje sobie prawo do udzielania niektórych sakramentów świętych, które Kościół pozostawił w kompetencji księżom prezbiterom. Dokonuje też egzorcyzmów i mianuje egzorcystów, aby walczyli z demonami. Twierdzi, że jako prorok dostał takie prawo od samego Boga. Tytułuje się namiestnikiem Kościoła katolickiego. Nie chce się podporządkować biskupowi legnickiemu i odstąpić od tych praktyk.

- Problem zaczął się ponad 30 lat temu, kiedy ten pan przeszedł na rentę chorobową po powrocie ze szpitala w Lubiążu - opowiada ks. prałat Wiesław Migdał, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego. - Już wtedy głosił to co dzisiaj.

Prorok z Lubina dokonuje egzorcyzmów i mianuje egzorcystów

Zdaniem ks. Piotra Dudy, rzecznika Legnickiej Kurii Biskupiej, jako grupa apostołowie czasów ostatecznych istnieją od kilku lat. Zaczęli funkcjonować jako zwykła grupa modlitewna. Spotykali się, modlili wspólnie, prowadzili rozmyślania. Z czasem bez współpracy z duszpasterzami, po swojemu zaczęli interpretować Pismo Święte i ewoluowali w coś, co ks. Duda nazywa hybrydą duchowo-świecką, mającą znamiona sekty. Kuria jeszcze nie uważa jej wprost za sektę, bo ma nadzieję, że to nietrwały twór.

Związek apostołów czasów ostatecznych z ich parafiami jest bardzo luźny. Ogranicza się do uczestniczenia w Eucharystii. Także fałszywy prorok uczestniczy w mszach świętych w kościele i przyjmuje komunię. - Prywatnie to jest spokojny, grzeczny pan - mówi ks. Migdał.
O liczebności grupy wiadomo niewiele. Prawdopodobnie to kilkanaście osób z Lubina, Polkowic, Chocianowa. Ale według ks. Migdała, na spotkania zaczęły dojeżdżać osoby z Wrocławia.
Grupa wciąż werbuje nowych członków. Co grozi wiernym, którzy ulegli jej wpływowi?
- Oderwanie od wiary - odpowiada ks. bp Mendyk. - Ulegając liderowi grupy, przekreślają swój udział w życiu Kościoła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska