Bezpośrednim pociągiem Kolei Dolnośląskich Wrocław - Warszawa. Już pracują nad planem połączenia!

- Cieszy nas, że udało się puścić pociągi do Świnoujścia, to szybsza i tańsza alternatywa wobec Intercity. Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania i teraz myślimy o kolejnym nowym połączeniu: do Warszawy. Dolny Śląsk i Wrocław nie mają wystarczającego połączenia ze stolicą. Sam często wybieram samochód, jadąc do Warszawy – mówi w wywiadzie dla Strefy Biznesu Damian Stawikowski , prezes spółki Koleje Dolnośląskie.

Uruchomienie pociągu Kolei Dolnośląskich do Warszawy jest na razie fazie planów i analiz. Pracują już nad tym pracownicy spółki z działu handlowego. Dopiero po rozpatrzeniu argumentów za i przeciw będzie można mówić o szczegółach. W tym o cenach biletów, dacie uruchomienia i liczbie połączeń.

Jednak wcześniej Koleje Dolnośląskie będą musiały ubiegać się o pozwolenia na wykorzystanie torów na tym odcinku w Urzędzie Transportu Kolejowego.

Połączenie KD z Wrocławia do Warszawy ma szansę być szybsze niż połączenia PKP Intercity dzięki zaoszczędzeniu czasu przejazdu. Ten wydłuża się przez postoje na stacjach kolejowych na trasie, a pociąg KD z Wrocławia do Warszawy mógłby mieć ograniczoną liczbę przystanków po drodze.

Podobny zabieg KD wykonało dla trasy do Świnoujścia. Pociągi wyjeżdżają z Wrocławia. Zatrzymują się w Legnicy, Lubinie, Głogowie i Zielonej Górze. Następnie jadą bezpośrednio do Szczecina, gdzie mają następny przystanek i potem już w Międzyzdrojach i Świnoujściu. To zajmuje około 5,5 godziny. Dla porównania PKP TLK zatrzymuję się jeszcze w Kostrzynie i Goleniowie. Co wydłuża czas przejazdu o godzinę. Pociągi PKP Intercity z Wrocławia do Świnoujścia jeżdżą przez Poznań, co zajmuje im nawet 7,5 godziny.

Ponadto, Koleje Dolnośląskie oprócz połączenia nad morze mają także kursy do Drezna, czy Adršpachu, gdzie znajduje się Skalne Miasto. Od nowego roku wraca połączenie z Zieloną Górą.

- Mieliśmy w planach też połączenia do Zakopanego, jednak obecnie PKP PLK remontuje tam linię kolejową, co oznacza, że czas podróży nie byłby konkurencyjny wobec samochodu. Nie porzuciliśmy jednak tych planów, czekamy na lepsze czasy – dodaje prezes Damian Stawikowski w wywiadzie.