Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baron: Spokojnie, Seba też jest zadziora

Wojciech Koerber
Piotr Baron wymienia spostrzeżenia z Taiem Woffindenem.
Piotr Baron wymienia spostrzeżenia z Taiem Woffindenem. Tomasz Hołod
Z menedżerem Betardu Sparty, Piotrem Baronem rozmawia Wojciech Koerber. Publikujemy także oświadczenie WTS-u dotyczące niedzielnego zamieszania pod kasami.

Kto spadnie z Enea Ekstraligi? Albo może delikatniej - kto będzie się ścigał w strefie barażowej?

Nie wiem, choć jakieś domysły są. Uczciwie mówiąc - myślę, że nie my. Jestem przekonany, że chłopcy staną na wysokości zadania.

Przeciw Włókniarzowi znów błyszczał Tomasz Jędrzejak, który dzień wcześniej obchodził 33. urodziny. Może jeździł za podwójną punktówkę?

Najważniejsze, że w niedzielę rano był trzeźwy, a nie na procentach i mógł pojechać, a trochę ludzi przyszło. To był zapewne dla niego najlepszy prezent.

Pokazał też Jędrzejak charakter w ostatnim biegu, gdy losy były już rozstrzygnięte. Ułamkowi ten wyścig nie wyszedł.

Dobrze wiecie, że za Spartę Tomek daleko pojedzie. A Seba przegrał akurat start.

Złośliwi pytają, czy wyprzedzi jeszcze kogoś na trasie przed zakończeniem kariery, choć taka po prostu charakterystyka Ułamka. To startowiec, nie wojownik pola. A we Wrocławiu rzeczywiście lepiej być startowcem.

Jestem przekonany, że na sto procent będzie wyprzedzał, bo potrafi to robić. Seba też jest zadziora i coraz bardziej zależy mu na tym, by wygrywać dla tej publiczności. Na pewno stać go na jeszcze więcej, chociaż w niedzielę zrobił całkiem przyzwoity wynik. Na pierwszy bieg nie trafił tylko z przełożeniem.

Kiedy wróci Nicolai Klindt?

Nicolai dzwonił ostatnio, mówił, że chciałby pojeździć już za około dwa tygodnie i na naszym treningu również się pojawić. Najpierw musi coś pojechać w Anglii, byśmy wiedzieli, w jakim jest stanie. Łopatkę miał złamaną w trzech miejscach, trzeba odbudować mięśnie i wrócić do sprawności. Niech odjedzie kilka meczów, byśmy mieli obraz zawodnika.

Nerwowego wyczekiwania nie ma, bo kapitalnie ze swojej roli wywiązuje się Jesper Monberg.

Uważam, że jedzie świetnie, zrobił w niedzielę, z bonusami, 7 pkt. Tego od niego oczekiwaliśmy, a nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, bo wciąż dopasowuje sprzęt. Był co prawda na treningach, ale w czasie meczu troszkę eksperymentował. Po prostu na treningu upierał się przy swoim, a podczas spotkania założył w końcu to, co myśmy z Alkiem (Krzywdzińskim - Wok) mu proponowali. I zdało to egzamin.

Dostrzegliśmy też zmianę w okolicach młodego Malitowskiego. Senior Malitowski zasiadł tym razem na trybunach.

Bo na trybunach fajny klimat jest. Patryk ma teraz mechanika, który kiedyś mnie przy sprzęcie pomagał i myślę, że ten Darek zostanie z Malitą na dłużej. Warto Darkowi pomóc.

Jaki plan pracy na ten tydzień?

W środę jedziemy z Patrykiem Malitowskim i Patrykiem Dolnym do Rybnika na półfinał Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. A później treningi przed Polonią Bydgoszcz (niedziela, godz. 17.30, TVP Sport).

Na szybkiego wygląda podczas treningów 15-letni Mike Trzensiok.

Dokładnie. On potrzebuje startów, ale jedzie bardzo szybko i gdy się łapie czasy, to bliżej mu do Tomka czy Sebastiana. Gdy w jego wieku tak się jedzie, jest to obiecujące.

Na treningu zauważyliśmy przy jego motocyklu Eugeniusza Skupienia, zresztą mistrza Polski amatorów sprzed kilku lat.

Zgadza się. Gienek mu pomaga i u nas od czasu też się przejedzie, bo nie może bez motocykla żyć.

Fajnie jest, ale część kibiców wpuszczono w niedzielę na stadion już w trakcie trwania zawodów. Kotłowało się pod kasami, kolejki były jak w mięsnym przed laty. Coś Panu wiadomo na ten temat?

Słyszałem, że była taka grupa i pani prezes podjęła starania, by mogli wejść bez biletów. Na pewno nie pomogło to, że sędzia - w obawie przed opadami - kazał wyjechać na prezentację już o 16.50. To też trochę zaszkodziło, bo mielibyśmy odrobinę więcej czasu. Wiedzieliśmy, że mają być jakieś opady i chodziło o to, by osiem wyścigów odjechać, a koniec końców okazało się, że deszcz nie spadł.

Rozmawiał Wojciech Koerber

Poniżej oświadczenie WTS-u dotyczące niedzielnego zamieszania pod kasami.

Przepraszamy!

WTS Sparta Wrocław przeprasza wszystkich kibiców, którzy mieli problem z zakupem biletów i stali w bardzo długich kolejkach do kas przed rozpoczęciem wczorajszych zawodów.

Obiekt Stadionu Olimpijskiego nie posiada kas stacjonarnych zgodnych z obowiązującymi przepisami, dlatego klub każdorazowo przed zawodami zamawia kontenery kasowe z firm zewnętrznych. W dniu 15.07.2012 mieliśmy do dyspozycji kontenery mniejsze niż zamówiliśmy, stąd wynikł problem z Państwa płynną obsługą. Zapewniamy, że na następnych zawodach sytuacja, która miała miejsce wczoraj nie powtórzy się.

Przy okazji informujemy wszystkich kibiców, że część kas jest czynna już na 2 godziny przed rozpoczęciem każdych zawodów ligowych. 1,5 godziny przed zawodami uruchamianych jest dodatkowo 10 kas.

Zachęcamy Państwa do przyjeżdżania na Stadion nieco wcześniej, wtedy unikniemy podobnych problemów jak wczoraj.
Ponadto przypominamy, że następne zawody odbędą się 22 lipca o godzinie 17.30. Rywalem Betard Sparty Wrocław będzie Polonia Bydgoszcz.
 
Zarząd WTS Sparta Wrocław

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska