Złodzieje byli doskonale przygotowani i do stolicy polskiej miedzi przyjeżdżali ze Śląska. Kradzieży dokonywali mieszkańcy Mysłakowic i Sosnowca. Byli to: 34-letni Szymon K., 27-letni Adrian S., 20-letni Hubert M., 23-letni Mateusz Sz., 36-letni SławomirP., 28-letni Rafał M., 28-letni Robert Rz. i 40-letni Piotr N.
Zanim dochodziło do kradzieży złodzieje długo obserwowali składy jadące np. do huty. Posiadali nawet monitoring zamontowany na drzewach, dzięki któremu wiedzieli, co aktualnie jest przewożone.
Jak dochodziło do kradzieży? Czterech ze złodziei wskakiwało na jadący skład. Szlifierką odcinali zabezpieczenia, a w umówionym wcześniej miejscu wyrzucali miedziane katody. Po wszystkim zakładali na nowo plomby, tak aby jak najpóźniej stwierdzono kradzieże. Po wyskoczeniu z pociągu ukrywali katody, które następnie odbierali pozostali złodzieje. Doszło do trzech podobnych kradzieży.
Miedziane łupy były upłynniane w skupach złomu w Bielanach i Rzeszotarach.
Z 5 podejrzanymi uzgodniono kary w wymiarze 4 lat pozbawienia wolności (w jednym przypadku 4 lata i 6 miesięcy) z zawieszeniem na 6 lat próby, dozór kuratora w okresie próby oraz grzywny od 10 do 54 tys. zł. Z jednym z oskarżonych uzgodniono karę bezwzględną 2 lat pozbawienia wolności i grzywnę 5 tys. zł. Dwaj pozostali oskarżeni nie przyznali się do winy. Staną przed sądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?