Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anna Morawiecka uprzedza medialny atak. Siostra premiera pisze o tym otwarcie w sieci

Janusz Życzkowski
Janusz Życzkowski
Facebook Anna Morawiecka
Gazeta Wyborcza przygotowuje kolejny artykuł uderzający w Anne Morawiecką. Siostra premiera poinformowała o tym w swoich mediach społecznościowych. W ocenie prezes zarządu fundacji „Halo Targi” świadczą o tym tendencyjne i insynuacyjne pytania, które dziennikarze gazety wysłali jej w minionym tygodniu. Ich lektura świadczy o tym, że już wkrótce pojawi się kolejny tekst, którego celem jest postawienie Morawieckiej w złym świetle.

Związana ze skrajnym opozycyjnym nurtem Wyborcza, wzięła za cel siostrę Mateusza Morawieckiego dwa miesiące temu. Wtedy też pojawiły się pierwsze artykuły, które sugerowały jej fikcyjne zatrudnienie w Urzędzie Miasta w Trzebnicy. Według dziennikarzy Anna Morawiecka miała otrzymać zatrudnienie po znajomości i nie stawiać się w miejscu pracy. Mimo, że zarówno burmistrz, jak i Morawiecka udzielili szczegółowych odpowiedzi, w takiej narracji utrzymywane były również kolejne teksty. Dziennikarze nie przejęli się nawet ciężką, nowotworową chorobą, która sprawiła, że zatrudnienie Morawieckiej trwało raptem kilka miesięcy.

- Wygląda na to, że serial dziennikarstwa insynuacyjnego panów Rybaka i Długosza pt. „Niecna siostra Premiera” będzie miał nowy sezon – napisała na Facebooku Morawiecka informując, że tym razem „panowie z Gazety Wyborczej i Nowej Gazety Trzebnickiej wysłali pięć pytań dotyczących między innymi relacji Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i gminy Trzebnica”.

W obawie przed manipulacją i opacznym przedstawieniem faktów prezes fundacji „Halo Targi” opublikowała w sieci zarówno pytania dziennikarzy Wyborczej, jak i swoje odpowiedzi zostawiając ocenie czytelników rzetelność i uczciwość autorów szkalujących ją artykułów. Jej post publikujemy poniżej.

Rybak, Długosz: Czy prawdą jest, że towarzyszyła Pani Panu Burmistrzowi Trzebnicy w spotkaniu z pełniącym obowiązki dyrektora wrocławskiego oddziału KOWR Wojciechem Jaremko w listopadzie 2018 roku? Jeśli tak to czego dotyczyła ta rozmowa?

Anna Morawiecka: Nie znam pana Jaremki, nie sądzę żebyśmy się kiedykolwiek spotkali.

R, D: Czy prawdą jest, że była Pani na spotkaniu we wrocławskiej dyrekcji KOWR w dniach 8 kwietnia i 23 października 2019? Jeśli tak, to czego dotyczyły te spotkania?

A.M: Dat oczywiście nie pamiętam, ale w ramach swoich obowiązków w Gminie Trzebnica bywałam w KOWR w sprawach dotyczących potencjalnego odwiertu w rejonie ul. Czereśniowej w Trzebnicy.

R, D: Czy efektem tych spotkań była rezygnacja wrocławskiej dyrekcji KOWR z żądania zwrotu przez trzebnicki Urząd Miejski pieniędzy za nieruchomości, w rejonie ulicy Czereśniowej? I uznanie, że wybudowane na tym gruncie boiska sportowe wypełniają warunki umowy z 2008 roku?

A.M: Nie zajmowałam się sprawą umowy z 2008 roku. A nawiasem mówiąc, cóż złego jest w przekazaniu ziemi gminie Trzebnica na cel publiczny?

R, D: Dlaczego twierdzi Pani, że przygotowywała dokumenty do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w związku z naborem wniosków na dotacje na odwiert badawczy wód geotermalnych, skoro nabór, zasady i regulamin składania wniosków ogłoszono dopiero 30 marca 2020 roku? Czy wiedziała Pani wcześniej jakie będą warunki tego "konkursu" a jeśli tak kto, kiedy i od kogo dowiedziała się Pani o tym?

A.M: Szanowni Państwo, jasnym chyba jest, że aby złożyć wniosek o jakąkolwiek formę dofinansowania, trzeba mieć przygotowane choćby wstępne projekty i takie powstawały przy mojej i Ewy Brzegowskiej koordynacji w roku 2019. Wykonano więc badania geofizyczne, projekt robót geologicznych poszukiwania wód termalnych w Trzebnicy, zatwierdzony decyzją administracyjną Marszałka Województwa i inne potrzebne do przyszłej realizacji projektu. Zgodzicie się mam nadzieję ze mną, że nie trzeba znać warunków konkursu, żeby wiedzieć czego się chce!


Wpis Morawieckiej kończy wspomnienie jej osobistej sytuacji z 2019 r. i choroby, która pokrzyżowała aktywność i zawodowe plany. Mówi o tym w kontekście prowadzonego w tamtym czasie kalendarza:

- Pamiętam, że ten z 2019 r. wypełniony był dość gęsto wizytami medycznymi, terminami chemii, naświetlań i pobytów w szpitalach ratujących mnie od skutków tych radykalnych procedur. To sprawy na tyle intymne, że nawet gdyby się zachował, nie chciałabym go pokazywać – napisała w mediach społecznościowych.

Anna Morawiecka poinformowała również o pozwie sądowym, który skierowała w związku z publikacjami.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska