Po godz. 5, wracając z dyskoteki z piątką znajomych, kierowca mitsubishi stracił panowanie nad samochodem i wjechał do rowu. Uciekł z miejsca zdarzenia, zostawiając na pastwę losu rannych pasażerów.
- Pogotowie ratunkowe zabrało cztery osoby do szpitala - mówił Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. - Policjanci z psem tropiącym szukali kierowcy. Po trwających blisko dwie godziny działaniach policjanci znaleźli go, gdy ukrywał, leżąc się w polu rzepaku - dodaje policjant.
Do zdarzenia doszło na jednej z dróg w powiecie jaworskim.W chwili zatrzymania 18-letni mieszkaniec gminy Mściwojów był pijany. Badanie alkomatem wykazało dwa promile. Co więcej, nigdy nie miał on prawa jazdy, a mitsubishi, które prowadził, nie było zarejestrowane, nie posiadało badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia. Oprócz tego auto miało zamocowane kradzione tablice rejestracyjne.
Podczas poszukiwań kierowcy w pobliskim polu znaleziono też ukrywającego się piątego pasażera auta.
Zobacz też: Uciekali przed policją. Dwie osoby nie żyją, cztery ranne (ZDJĘCIA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?