O tym, że prace nad projektem są już prawie na finiszu i robotnicy powinni wrócić na rozgrzebane i porzucone torowisko tramwajowe, miesiąc temu mówił nam Bartosz Naskręski z MPK.
Projektant, we współpracy z zespołem arborystów i dendrologów, wypracował takie rozwiązania, które pozwolą wrócić wykonawcy do prac remontowych przy jednoczesnym zadbaniu o rosnące tam drzewa. W tej chwili zespół dopracowuje ostatnie szczegóły i jeszcze w tym tygodniu otrzymamy kompletną dokumentację projektową – zapewniał nas rzecznik spółki.
Do dziś projekt nie został zatwierdzony.
Prace na ulicy Olszewskiego zostaną wznowione niezwłocznie po otrzymaniu wszystkich uzgodnień. Aby proces ten przebiegał sprawnie, jesteśmy w stałym kontakcie z Zarządem Zieleni Miejskiej i Miejskim Konserwatorem Zabytków – mówi nam Bartosz Naskręski, tłumacząc zwłokę przeciągającymi się formalnościami.
Tymczasem, jak usłyszeliśmy w Zarządzie Zieleni Miejskiej, z ich strony wydano już uzgodnienia w w sprawie przebudowy torowiska. Zwróciliśmy się do Miejskiego Konserwatora Zabytków w tej sprawie, jednak nie otrzymaliśmy jak dotąd odpowiedzi. Również w MPK nie odpowiedziano nam, dlaczego prac wciąż nie rozpoczęto.
MPK złamało prawo?
W sprawie wstrzymanej budowy torowiska na Biskupinie, interweniował radny miejski Michał Kurczewski, pytając Departament Infrastruktury i Transportu Urzędu Miasta o to, czy spełniono wszystkie wymagane prawem formalności, decydując się na rozpoczęcie prac pod koniec lipca, a szczególnie, czy MPK wystąpiło do Miejskiego Konserwatora Zabytków o konieczne pozwolenia. Przypomnijmy, że Konserwator nakazał wstrzymanie prac 7 sierpnia, kiedy to rozebrano już stare torowisko i zaczęto już robić wykopy pod nowe. Co się okazało?
MPK nie wystąpiło do Miejskiego Konserwatora Zabytków o pozwolenie konserwatorskie. Dopiero 14 października wystąpiono o to, a więc dzień po mojej interwencji, czyli kilka miesięcy później niż należało. O takim obowiązku wspomina Prawo Budowlane – powiedział nam Michał Kurczewski, ujawniając odpowiedzi uzyskane od miasta.
Zarówno przedstawiciele MPK jak i Ratusza nie są w stanie odpowiedzieć, kiedy robotnicy wrócą na rozkopane torowisko. Jest więc już pewne, że tramwaje nie wrócą na Biskupin przed końcem roku.
Kto odpowie za decyzję o rozpoczęciu inwestycji bez zaakceptowania projektu przez nadzór konserwatorski? Ratusz odesłał nas do MPK, a tam usłyszeliśmy, że nie można stwierdzić, że doszło do jakichkolwiek uchybień. Bartosz Naskręski twierdzi, że drzewa zostały odpowiednio zabezpieczone, a prace wstrzymano zanim swoją decyzję wyraził miejski konserwator zabytków.
Są jeszcze inne pytania bez odpowiedzi, związane z aferą na Olszewskiego, m.in. ile będzie kosztował nowy projekt torowiska od ulicy Wróblewskiego do pętli na Biskupinie i kto poniesie te koszty?
Umowę na przebudowę torowiska na Olszewskiego MPK podpisało z wrocławskim Zakład Sieci i Zasilania, a koszt inwestycji to 20 mln złotych.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?