Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiany w Kolejach Dolnośląskich: Pociąg do Sobótki przez Bielany Wrocławskie. Powrót na Świebodzki

Malwina Gadawa
Piotr Rachwalski uważa, że linia Wrocław - Świdnica przez Sobótkę może być opłacalna i że będzie z niej korzystać dużo osób
Piotr Rachwalski uważa, że linia Wrocław - Świdnica przez Sobótkę może być opłacalna i że będzie z niej korzystać dużo osób Paweł Relikowski
Tańsze bilety, nowe linie i szybki regioexpress - to plany Piotra Rachwalskiego, nowego prezesa Kolei Dolnośląskich. Pociąg ma znów jeździć m.in. do Świdnicy przez Sobótkę. Być może również spółka zmieni siedzibę z Legnicy na Wrocław.

Nowy prezes był wcześniej współwłaścicielem prywatnej firmy transportowej Nord Express. Teraz zapowiada, że rewolucji w Kolejach Dolnośląskich nie będzie, a "szybka ewolucja". Przyznaje, że jako człowiek pochodzący z Poznańskiego będzie pieniądze publicznie wydawał bardzo rozważnie. Jakie zmiany czekają pasażerów Kolei Dolnośląskich?

Piotr Rachwalski zapowiada... obniżenie cen biletów. Jednak nie chce zdradzić, o ile.

Wspólnie z wicemarszałkiem województwa Jerzym Michalakiem, podczas wtorkowej konferencji w... pociągu KD, zapowiedzieli też otwarcie nowych linii, m.in. Wrocław - Świdnica przez Sobótkę i Jelenia Góra - Lwówek Śląski - Zebrzydowa. A jeszcze niedawno urzędnicy twierdzili, że reaktywacja linii do Świdnicy jest nieopłacalna. Prezes Rachwalski przyznaje, że być może po zmianie władzy (w urzędzie marszałkowskim) zmieniło się podejście.

CZYTAJ TEŻ: Wicemarszałek Michalak w szynobusie rozdawał cukierki i rozmawiał z pasażerami (FILM)

Koleje Dolnośląskie mają swoją siedzibę w Legnicy, gdzie wynajmują pomieszczenia. Nie ma mowy o budowaniu własnego obiektu. Choć są plany, żeby we Wrocławiu stworzyć siedzibę techniczną, w której pociągi byłyby serwisowane. Michalak nie wyklucza, że z czasem przeniosłaby się tam także administracja.

A co z dawno obiecywaną koleją aglomeracyjną? Wicemarszałek przyznaje, że jest potrzebna, ale musi się w tej sprawie dogadać wiele samorządów.- Kluczem do dobrego funkcjonowania kolei aglomeracyjnej jest to, żeby pociągi kursowały co najmniej co 15 minut. Jeżeli tak się nie stanie, to mieszkańcy będą wybierali inny transport - mówi Piotr Rachwalski.

Jerzy Michalak pytany o Dworzec Świebodzki zapewnia, że pociągi będą tam jeździć. Kiedy? - Może za trzy lata - słyszymy.

Prezes KD dodaje, że w planach jest też utworzenie szybszych połączeń regioekspress na trasach np. Legnica - Wrocław lub Wrocław - Jelenia Góra (odjazdy z Dworca Świebodzkiego). Pociągi nie zatrzymywałyby się na mniejszych stacjach. A dziś np. między Legnicę a Wrocławiem (65 km) mają 11 przystanków.

A co ze spóźnieniami szynobusów, które często są uciążliwe dla osób dojeżdżających do pracy lub do szkoły? Piotr Rachwalski tłumaczy, że dzieje się tak najczęściej na liniach, które są modernizowane. Przyznaje też, że może po prostu dochodzić do awarii pociągów. Kolejnym problemem, który zauważa Rachwalski, jest to, że nowoczesny tabor często jeździ po starych torach.

Jak spółka zamierza walczyć z pasażerami, którzy jeżdżą na gapę? Do tej pory konduktorzy często stosują odpowiedzialność zbiorową: wszyscy muszą czekać, aż złapany gapowicz zapłaci lub wysiądzie w eskorcie policji. Prezes przyznaje, że tak nie powinno być. Według niego jest to jednak problem prawny, bo nie można nikogo siłą przetrzymywać. Dlatego najczęściej wzywa się policję z najbliższego miasta, a nie stamtąd, dokąd pociąg zmierza, bo złapany pasażer w każdej chwili może chcieć wysiąść. - Będziemy myśleć, jak rozwiązać ten problem - deklaruje prezes.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska