Święta Bożego Narodzenia - ponapawajmy się tą resztką europejskiej wolności i napiszmy to sobie raz jeszcze. Kto wie, kiedy i do nas zawita absurdalny lęk przed rzekomym urażaniem uczuć religijnych muzułmanów czy ateistów i kiedy u nas nazwa ta będzie zakazana. Najpierw nazwa, potem choinka... Ciekawa jestem, gdzie są ci muzułmanie, których obraża choinka w Europie i inne chrześcijańskie symbole religijne, dodajmy to raz jeszcze: w Europie. Nikt przecież nie wpada na pomysły w stylu: zawieźmy choinkę do Arabii Saudyjskiej. Pytam, bo kilku muzułmanów, których poznałam osobiście, nie ma problemu z choinką w Polsce. Skąd więc w Europejczykach ten absurdalny nadgorliwy lęk? I jeszcze jedno pytanie, czy z lęku przed urażeniem muzułmanów albo wyznawców innych religii tudzież ateistów, nazwa Chanuka też będzie w Europie - ostoi wolności i demokracji - zakazana? Na szczęście na razie nie jest.
Ale dajmy sobie spokój z europejskim lewactwem (nie mylić z lewicowością) przynajmniej na chwilę. Miało być przecież o życzeniach i wigiliach. Tych niechcianych, wymuszanych, czyli służbowych. Firmowa wigilia to kolejny element, który korporacyjny system potrafił tak zniekształcić, że większości z nas kojarzy się wyłącznie z przykrym przymusem. Ale o tym sza! Oficjalnie przecież kochamy firmowe wigilie, które odbywają się w środku tygodnia i odrywają nas od pracy, którą chcemy nadgonić, by mieć w tę prawdziwą, rodzinną wigilię, spokojną głowę. Oficjalnie kochamy składać życzenia ludziom, których imion nie znamy i którym zupełnie więc nie wiemy, czego życzyć.
Z firmową wigilią, zwłaszcza tą w stylu korpo, mamy kłopot do tego stopnia, że agencje PR-owskie spieszą z poradami. Dodajmy, równie subtelnymi jak korpowigilia. Dostałam ostatnio mejla z poradami, jak się ubrać, jakie składać życzenia bliższym, dalszym i totalnie anonimowym kolegom z pracy i uwaga: o czym wypada rozmawiać na służbowej wigilii.
Najpierw pomyślałam, że pisanie takich instrukcji jest chore, a potem, po dłuższym zastanowieniu uznałam, że mam temat, o którym warto porozmawiać na takiej służbowej wigilii. I mam życzenia dla totalnie anonimowych kolegów, takie same jak da siebie i dla wszystkich w Polsce. Cieszmy się tym, że jeszcze mamy normalnie święta Bożego Narodzenia, a nie święto zimy, że mamy służbową wigilię (ze wszystkimi jej mankamentami), a nie jakiś świętozimowy lunch. Na bardziej świąteczne życzenia jeszcze przyjdzie czas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?