Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel - Grand Prix Europy. Gollob liderem cyklu, błyskawiczny Woffinden

Wojciech Koerber
Tomasz Gollob. Urodzony 11 kwietnia 1971 roku w Bydgoszczy. Zresztą w tym właśnie mieście wielokrotnie rodził się później na nowo. Zwyciężał, kiedy gdzie indziej nie szło. W sobotni wieczór niby był Polak trzeci, lecz de facto triumfował po raz kolejny. Uzbierał przecież więcej punktów niż zwycięzca Emil Sajfutdinow i drugi w finale Matej Zagar.

Efekt? Pozycja lidera po dwóch rundach. A przed nami dziesięć następnych. Długa droga, wiele zakrętów, nie zawsze tak lubianych jak bydgoskie. W każdym razie złoto dla 42-latka byłoby wydarzeniem. Na dziś najstarszym championem pozostaje Greg Hancock (41, sezon 2011).

Gollob ścigał się w sobotni wieczór wybornie. Wyprzedzał w polu i broniącego tytułu Chrisa Holdera, i Nickiego Pedersena, broniącego się przed tymi atakami nie do końca fair. Finał? Tu został Chudy w blokach. - Pierwsze pole było dobre. Problem w tym, że puściłem sprzęgło, a motocykl nie pojechał. Najpewniej to coś z tarczkami. Nie ma jednak tłumaczeń, nie udało się wygrać i tyle - przyznał lider cyklu. 6 oczek zaliczki nad Darcym Wardem to niemało, zważywszy, że od tego sezonu punkty zdobywane w wyścigach finałowych nie są już podwajane.

W najważniejszym biegu wieczoru najszybszy okazał się niespełna 24-letni Emil Sajfutdinow. Rosjanin na bydgoskim torze stał się i mężczyzną, i żużlowcem. Barw miejscowej Polonii bronił w latach 2006-2012, dopiero zimą przenosząc się pod Jasną Górę. To wciąż zadziora, lecz w trakcie walki używa już głowy. Przed kilku laty szedł jeszcze za kołem rywala jak dzik w żołędzie. Za cara, za rodinu! Dopiero kilka kontuzji przemówiło do rozsądku.

W finale mógł się napędzać Sajfutdinow po orbicie. Nikt mu tam nie przeszkadzał. Z trzeciego pola kiepsko zabrał się bowiem wcześniej piekielnie szybki Tai Woffinden. Anglik również dojrzał i to on prowadzi teraz motocykl, a nie odwrotnie. Jeśli do grupy młodych wilków dodać Warda, rysuje się nam najciekawszy cykl od lat. Bez maruderów. Choć brakuje nam Grigorija Łaguty. Rosjanin też mógłby w tym kotle pomieszać.

4 maja przystanek Goeteborg. Do poprawki Jarosław Hampel, którego również stać na wszystko, lecz padł ofiarą defektu. Bo, póki co, ciasno jak cholera. Gollob z 12 pkt wygrywa rundę zasadniczą, Hampel z 8 poza półfinałami.

GP Europy w Bydgoszczy: 1. Sajfutdinow (Rosja) 15 (2,3,1,2,1,3,3), 2. Zagar (Słowenia) 14 (3,1,2,1,3,2,2), 3. Gollob 16 (3,0,3,3,3,3,1), 4. Woffinden (Wielka Brytania) 14 (2,2,3,3,2,2,0), 5. Ward (Australia) 13 (1,3,2,3,3,1), 6. N. Pedersen (Dania) 10 (1,3,3,1,2,d), 7. Holder (Australia) 10 (1,1,2,3,2,1), 8. Iversen (Dania) 9 (1,3,0,2,3,0), 9. Hampel 8 (3,d,2,2,1), 10. Hancock (USA) 8 (3,2,1,1,1), 11. Buczkowski 6 (2,2,1,0,1), 12. Vaculik (Słowacja) 4 (0,1,3,0,0), 13. Jonsson 4 (0,0,0,2,2), 14. Lindgren 4 (2,1,1,d,0), 15. Lindbaeck (wszyscy Szwecja) 3 (0,2,0,1,0), 16. Kasprzak 0 (0,0,0,d,0), 17. Woźniak ns, 18. Curyło ns.

Klasyfikacja generalna po 2 z 12 rund: 1. Gollob 31 pkt, 2. Ward 25, 3. Hampel 23, 4. Woffinden 23, 5. Pedersen 22, 6. Sajfutdinow 21, 7. Holder 19, 8. Hancock 19, 9. Zagar 19, 10. Iversen 16, 11. Jonsson 15, 12. Lindgren 12, 13. Lindbaeck 9, 14. Vaculik 9, 15. Kasprzak 6.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska