Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Baron dostał wypowiedzenie umowy o pracę. Czy podpisze nowy kontrakt? Betard zostaje

Wojciech Koerber
Menedżer Piotr Baron.
Menedżer Piotr Baron. Janusz Wójtowicz
Piotr Baron, menedżer żużlowców Betardu Sparty, otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę. Dyrektor klubu Paweł Kondratowicz również. - Taka jest decyzja rady nadzorczej. Podpiszemy z nimi kontrakty sezonowe, bo też działalność klubu jest sezonowa, z różnym natężeniem pracy w różnych miesiącach - mówi nam szefowa WTS-u Krystyna Kloc.

- To lepsza koncepcja, zresztą inni pracownicy klubu na takich właśnie zasadach są zatrudniani od dwóch lat. Mechanik Aleksander Krzywdziński pracuje do 30 października, a później od 1 stycznia. Toromistrz wraca natomiast 28 lutego. Jeżeli wcześniej pojawią się dodatkowe zajęcia, będą to prace zlecone - tłumaczy.

Czy Piotr Baron parafuje taką umowę? Nie wiemy. Od kilku dni nie ma z nim kontaktu, wyłączył telefon. - Dlatego, że chyba wyjechał. Piotrek jest normalnym facetem, wiele rzeczy rozumie - zapewnia Krystyna Kloc. I rozwija temat: - Jego nowy kontrakt zależy od tego, jakie obowiązki na siebie przejmie. Oczekujemy od Piotra konstruktywnych zmian, bo nie jesteśmy zadowoleni z działu sportowego, gdy chodzi o wyniki młodzieży. Poszły na nią spore nakłady finansowe, a rezultat jest mizerny. Będziemy na ten temat rozmawiać.

Według Krystyny Kloc w poniedziałek ma dojść do spotkania z menedżerem, który został o nim poinformowany drogą mailową. - W oparciu o nasz budżet Piotr musi zaproponować skład zespołu oraz sposób na rozwiązanie problemu młodzieżowców. Trzeba się zastanowić, jak to udoskonalić - zaznacza. O nowym kontrakcie ma również rozmawiać dyrektor Kondratowicz. - Ania Ziółkowska, też pracownik naszego klubu, poprosiła z kolei o trzy miesiące przerwy w związku z wyjazdem za granicę - dodaje Krystyna Kloc.

W WTS-ie szukają również prezesa klubu. Rozpisany zostanie konkurs, stosowne ogłoszenie ma się pojawić w prasie. - To prawda, ogłaszam konkurs na prezesa klubu, zresztą jednej z firm zleciłam już znalezienie takiej osoby. Niebawem ogłoszenie pojawi się także na naszej stronie internetowej - potwierdza prokurent WTS-u.

Pozytywna informacja jest niewątpliwie taka, że firma Betard Beaty i Artura Dziechcińskich wciąż kocha speedway i wciąż jest w stanie wyznawać tę miłość na papierze. - Betard oświadczył pisemnie, że zostanie przy klubie na 2013 rok. Dodatkowo zadeklarował chęć pomocy w latach 2014-2015, o ile będzie sprzyjający klimat i pomoc miasta. Gorzej, gdy miasto nie będzie pomagać - zaznacza Krystyna Kloc. Tu dochodzimy do sedna sprawy. Różne dochodzą nas słuchy, gdy chodzi o dalszą pomoc miasta. Nie wszystkie optymistyczne, co zresztą nie tylko słychać, ale też widać i czuć. A przecież oczekiwania i pragnienia WTS-u wygórowane nie są. Na miniony sezon klub otrzymał z miejskiej kasy milion złotych brutto, od której to kwoty musiał odprowadzić podatek VAT (23 procent). Zostało zatem 770 tys. zł. To mniej niż straty poniesione na organizacji piłkarskiego meczu Brazylia - Japonia. I wielokrotnie mniej od kwoty, jaką firma Dynamicom otrzymała na organizację towarzyskiego turnieju Polish Masters. Zamiast jednej imprezy, mamy rok życia klubu. Dość powiedzieć, że mniejsza Bydgoszcz wspiera żużlową Polonię kwotą 3-3,5 mln zł. W mniejszej Zielonej Górze znajdują na speedway 2,5 mln zł.

- Czasy, gdy kluby były w stanie same się finansować, dawno minęły. A pamiętajmy, że żużel to nie koszykówka, do której potrzeba piłki, boiska i trampek. Jeśli żużel upadnie, tak łatwo się nie odbuduje - obrazowo stawia sprawę Krystyna Kloc. - Chcielibyśmy stworzyć na Stadionie Olimpijskim muzeum żużla, a remont obiektu mógłby się zamknąć w kwocie 30-40 mln złotych - takie ma też plany.

Gdy chodzi o remont tego skansenu, zapomnijmy o abstrakcyjnych pomysłach wysuwanych trybun. Nie jest to nikomu do szczęścia potrzebne. Zresztą pełne zadaszenie trybun również. Gdy pada, zawody żużlowe się odwołuje. Zatem nikt na tych trybunach nie siedzi. Potrzeba tu naprawdę niedużych pieniędzy, za to dużo większych chęci miejskich decydentów. Będziemy pytać, co oni na to.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska