Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zszargane nerwy ludzi w dużych miastach

Edyta Bonk
Z Edytą Bonk, psychologiem, rozmawia Daria Jankiewicz

31 pażdziernika obchodzimy dzień Odpoczynku dla Zszarganych Nerwów obchodziliśmy właśnie. Dlaczego nerwy mamy w kiepskiej kondycji?
Przyczyn jest wiele. Stres może mieć podłoże biologiczne, czyli może wystąpić np. w sytuacji zagrożenia zdrowia. Kolejną przyczyną są nie najlepsze relacje z innymi ludźmi. Z badań wynika, że zszargane nerwy mają głównie ludzie żyjący w dużych aglomeracjach. Dawniej, kiedy żyliśmy w małych społecznościach, byliśmy bardzo blisko siebie i mogliśmy liczyć na wsparcie. Obecnie jesteśmy zamknięci w wielkich blokach i choć z pozoru przebywamy w tłumie, jesteśmy bardzo samotni. A samotność eskaluje stres, bo nie mamy możliwości przegadania problemów i okazania emocji, które w nas tak buzują. Kolejną przyczyną są kryzysy życiowe. Wiążą się one np. z wejściem w nową rolę typu mąż lub ojciec albo przejściem na emeryturę. Często przyczyną stresów bywają też praca, zmęczenie i wymagania przekraczające nasze możliwości.

Jak to jest, że jednych stres paraliżuje, a innych mobilizuje do działania?
Pierwotnymi reakcjami człowieka na stres było "walcz i uciekaj". Jest to związane z hormonami, jakie się w nas wytwarzają, i z chęcią przetrwania. Dziś mówi się o kolejnej reakcji, czyli o zjawisku "przesiadywania stresu". Spójrzmy np. na konflikt z szefem. Z jednej strony nie możemy z nim walczyć, bo boimy się, że stracimy pracę, z drugiej nie możemy uciekać, bo nie mamy dokąd. Stwierdzamy więc, że najlepiej przemilczeć stres. Niestety, takie emocje negatywne kumulują się i tak muszą znaleźć sobie ujście. Może to być wybuch złości lub agresji. To, w jaki sposób zareagujemy, zależy także od tego, jak w dzieciństwie rodzice nauczyli nas reagować na tego typu sytuację, i od naszego temperamentu.

Polacy lubią narzekać. Wyróżniamy się pod tym względem na tle innych państw?
Jesteśmy malkontentami. Jeśli w USA zapytamy kogoś: "jak się masz?" odpowie: "świetnie", "OK", choć często nie jest to zgodne z prawdą. My z naszą mentalnością biadolenia odpowiemy: "jakoś leci" lub "stara bieda". To jest już takie uwarunkowanie kulturowe. Mam jednak poczucie, że to powoli się zmienia i jest wiele badań pokazujących, że jesteśmy narodem zadowolonym z życia.

Jak sobie radzić ze stresem?
Pierwszą rzeczą, którą możemy zrobić, jest oddychanie - spokojne i miarowe. Dobry jest też spacer, bo dotlenienie powoduje poprawę pracy mózgu, zmianę nastroju, a ruch wpływa na wzmocnienie układu odpornościowego i obniżenie emocji. Dobre efekty daje też praca z wyobraźnią, czyli przenoszenie się np. myślą w jakieś bezpieczne miejsce. Nikomu nie życzę jednak, by zwalczył stres całkowicie. Jest on potrzebny, bo działa mobilizująco. Dzięki niemu wstajemy rano z łóżka i cokolwiek robimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska