- Pudełeczniki Bouoretti’a potrafią zamknąć się w skorupie całkowicie, jak w pudełku, a to dzięki ruchomości spodniej części skorupy, zwanej plastronem. Większość żółwi tak nie potrafi – tłumaczy Magda Fabiszewska-Jerzmańska, która zajmuje się nowymi mieszkańcami ZOO.
Wrocławskie ZOO dostało dwa osobniki z Bristol Zoo Gardens w Anglii. Jest ich 18 w Europie, w Azji dwa, a w obu Amerykach 13. Są to żółwie endemiczne zamieszkujące tylko pd.-wsch. Azję – Laos i Wietnam. Lubią zadrzewione, mokre tereny. Żywią się owadami, roślinami, owocami i rybami. Mają bardzo charakterystyczne ubarwienie skorup w porównaniu do innych gatunków żółwi wodno-lądowych.
- Jest to gatunek bardzo zagrożony wyginięciem głównie z powodu wycinania lasów oraz rosnącego popytu ma pseudo medykamenty tzw. chińskiej medycyny ludowej. Lasy wycinane są dla pozyskiwania drewna, ale także pod plantacje palmy oleistej. Zaś w medycynie udowej istnieje przesąd, że zupa z żółwi gwarantuje długie życie – dodaje Joanna Kij, rzecznik wrocławskiego ZOO.
Jest ich coraz mniej w środowisku naturalnym z powodu działalności człowieka, a na dodatek składają mało jaj w ramach cyklu rozrodczego. Wrocławskie pudełeczniki mają 2 i 3 lata.
Nie mają jeszcze imion. Czekamy na propozycje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?