"Kto jest najpopularniejszym Dolnoślązakiem? Proszę podać nazwisko i czym się zajmuje" - na tak zadane pytanie odpowiedziało 607 Dolnoślązaków.
Wynik jest zaskakujący. Najwięcej, bo 205 osób, nie potrafiło wskazać nikogo. Dalszych 61 nikogo wskazać nie chciało. W sumie więc 44 procent pytanych na nikogo nie zagłosowało. Drugie miejsce po "panu Nikim" zajął prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz, którego wymieniło 158 ankietowanych. Badanie, na zlecenie "Polski-Gazety Wrocławskiej", przeprowadził Instytut Badawczy IPC.
Jarosław Sawicki, socjolog z Instytutu Badawczego IPC oraz Uniwersytetu Wrocławskiego, uważa, że nasze problemy ze wskazaniem popularnego człowieka z regionu wynikają z kłopotów z dolnośląską tożsamością. Choć jest już tyle lat po wojnie, my nadal nie mamy zakodowanych w świadomości znanych i popularnych osób wywodzących się z naszego regionu. Sawicki zwraca uwagę, że większość pytanych wskazywała na polityków. I to takich, którzy odnieśli sukces ogólnopolski. W pierwszej dziesiątce znaleźli się, oprócz Rafała Dutkiewicza, Bogdan Zdrojewski, Grzegorz Schetyna, Jerzy Szmajdziński i Bronisław Komorowski.
- Myślę, że bardzo dobry wynik Dutkiewicza można rozpatrywać w takim kontekście - jest on wskazywany przez grupę osób jako polityk, który może odegrać dużą rolę na ogólnopolskiej scenie - mówi Sawicki.
Profesora Dariusza Dolińskiego, psychologa, dziekana wrocławskiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, nie dziwi, że 44 procent pytanych nie wskazało najpopularniejszego Dolnoślązaka.
- To świadczy o tym, że badania zostały rzetelnie przeprowadzone - mówi. - Wielu ludzi nie interesuje się światem zewnętrznym. A wiedzę o tym, co się dzieje, czerpią z gazetek, w których nie istnieje kategoria "Dolnoślązak".
I dodaje, że tacy ludzie oczywiście mogą wiedzieć, że jest ktoś taki, jak profesor Jan Miodek, jednak nie kojarzą go z naszym regionem. - Ciekawe byłoby porównanie badań z identycznymi przeprowadzonymi w Małopolsce czy też Wielkopolsce - mówi prof. Doliński. - Wtedy wiedzielibyśmy, czy jest to trend ogólnopolski, czy też nasza dolnośląska przypadłość.
Czy badania IPC wskazują na problemy z dolnośląską tożsamością? Prof. Doliński mówi, że i tak, i nie. Są badania sprzed kilku lat, które mówią o tym, że obudziła się w nas duma z tego, że jesteśmy Dolnoślązakami. Możemy mieć jednak problemy ze wskazaniem znanych osób wywodzących się z naszego regionu. Może łatwiej byłoby uzyskać odpowiedź, gdyby we Wrocławiu pytano o znanych wrocławian czy w Wałbrzychu o popularnych wałbrzyszan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?