Zabawki z PRL mogą kosztować krocie. Te są szczególnie poszukiwane przez kolekcjonerów

Zabawki, które dostępne były w epoce PRL może nie były tak wymyślne jak te, które współcześnie widzimy w sklepach, ale na pewno dostarczały dzieciom całej masy frajdy. Dziś te dzieci mają 40-50 lat i zabawki z okresu ich młodości potrafią na portalach aukcyjnych kosztować krocie.

- Zasada jest prosta. Im większy mamy sentyment do danych rzeczy, tym ich cena jest wyższa. Rzeczywiście przedmioty z PRL przeżywają teraz renesans. W latach 90. zachłysnęliśmy się zachodem, dziś chcemy wrócić do okresu dzieciństwa. To normalne, a rynek na zabawki sprzed 40 lat jest olbrzymi - mówi Adam Kądziel, który handluje starociami.

Wpływa na cenę ma wiele rzeczy. M.in. to na ile dostępna była kiedyś zabawka oraz to w jakim jest stanie. Najprostsze zabawki można dostać już za kilkadziesiąt złotych, ale np. blaszane samochody napędzane pedałami potrafią kosztować kilka tysięcy złotych.

- Bardzo popularne są takie kieszonkowe gierki, powiedzmy, że pierwsza mobilna elektronika rodem z PRL. Niedawno jedną z nich w której należało zbierać jajka sprzedałem za 1000 zł. Fakt - stan był idealny - dodaje Adam Kądziel.

Przykładowe ceny zabawek z PRL:

• prosta gra planszowa - 50 zł,
• blaszany wóz strażacki - 490 zł,
• resoraki - 80 zł,
• wózek dla lalki - 220 zł,
• stare zestawy lego - od 100 zł do kilku tysięcy złotych.