Nie bardzo pamiętam, co w 1967 roku było dziwne, oprócz panującego ustroju, gwarantującego liczne idiotyzmy i wojny w Wietnamie. Tę zapamiętałem głównie z tego, że do Wrocławia przybyła na studia grupa Wietnamczyków, którzy siedzieli w przydzielonej im sali w akademiku po ciemku, bo żaden nie umiał włączyć światła.
Dziś jest u nas kilkadziesiąt tysięcy osób tej narodowości, ciężko pracujących, by spłacić długi za przyjazd do Polski, handlarzy oraz agentów tamtejszej bezpieki, którzy wszystko to trzymają w garści.
Późną nocą obejrzałem obrazoburczy film o Amerykanach w Afganistanie. Podobno chcą tam zainstalować demokrację, choć przedtem szukali bin Ladena, który dawno wyniósł się do Pakistanu. Demokrację Jankesi zaprowadzali w ten sposób, że ich samoloty, załogowe lub bezpilotowe, bombardowały tubylcze wioski, mordując cywilów, ich kobiety i dzieci. Tysiące mężczyzn zamykali w więzieniach, poniżając i torturując. Afgańczyk opowiada, że zamknęli go, gdy miał czarną brodę, kiedy go wypuścili po 4 latach, była już siwa. I tłumaczy, że więzy plemienno-rodzinne są w nich tak mocne, że jednego skrzywdzonego człowieka zechce pomścić co najmniej pięciu rodaków. Amerykanie tworzą więc sobie coraz więcej wrogów.
Temu mocarstwu walczącemu podobnymi metodami o pokój, musi pomagać i nasze wojsko, a politycy dowolnej maści przytaczają powody tej współpracy tak głębokie, że już od spodu żadne pukanie nie dochodzi.
Inny mit, czyli Kościół, chwieje się w posadach. Oskarżony o pedofilię ksiądz, podczas fuchy w roli tłumacza, opowiadał strażakom o miłym i tanim (poniżej 5 dolarów) seksie z małolatami w Dominikanie. Polski arcybiskup tłumaczył, że pedofilia to wina dzieci z rozwiedzionych małżeństw i gorącego klimatu w Ameryce Płd. Wprawdzie inni hierarchowie mówią temu przestępstwu "nie", ale prasa światowa cytuje głównie abp. Michalika...
Ryba psuje się od głowy, ale zgnilizna się posuwa i niżej. "Szeryf" z Poznania, znany z potyczek z rabusiami atakującymi jego sklepik, również okazał się bandytą. Próbował kraść, udając policjanta. 36-letnia nauczycielka urodziła dziecko 14-letniego ucznia. Niby też pedofilia, ale czy ją skażą? Morderczyni córki, p. Waśniewska, w więzieniu czuje się jak na wczasach i jest pewna, że długo nie posiedzi.
Aby nie było tak krwawo, dodam element do śmiechu. Przed meczem z Anglią mówiono, że nasi już odpadli, więc powalczą na luzie i przynajmniej zremisują. Przerżnęliśmy 0:2. Dlaczego Lewandowski i Błaszczykowski znów nie strzelili gola? Dla polskich kibiców jest to zjawisko najdziwniejsze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?