Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z konstytucją jest jak z papieżem Janem Pawłem II, każdy rozumie jak chce i co chce

Arkadiusz Franas
Pomyliłeś się! – krzyczą z nieukrywaną satysfakcją ci, którzy mnie lubią inaczej. W powyższych rozważaniach oczywiście pomijam żonę, która z natury i z definicji lubi męża tak inaczej, że ten sam nigdy nie wie, kiedy ta sympatia przechodzi w owo inaczej, by znów powrócić na swe tory...

Ad rem, jak mawiał kiedyś Jerzy Urban, rzecznik ekipy stanu wojennego i schyłkowego PRL-u, który jako publicysta używał pseudonimu Jan Rem. Choć ci, co pamiętają jego teksty i wystąpienia, wiedzą, że mało kiedy mówił sensownie, czyli do rzeczy.

Po pierwszym sondażu, w którym PiS zaczął spadać, a rosła PO, napisałem, że jedno badanie wiosny nie czyni i to tylko efekt porażki przy wyborach Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. I że tak w prawdziwych wyborach formacja Jarosława Kaczyńskiego pewnie by także teraz bez problemu wygrała. I tej ostatniej kwestii jestem nadal pewny, choć sondaże PiS ma słabe cały czas. Powód? Na pewno trudno uwierzyć, że Polacy ponownie pokochali Platformę Obywatelską. Ale ci, spoza żelaznego elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, mają problem. Ponieważ ekipa Kaczyńskiego zalicza non stop wizerunkowe wpadki. Pytanie, jak długo może sobie na to pozwalać, by tendencja nie stała się faktem. Co dziwniejsze, od dawna tam wiedzą, że ich słabe ogniwa to ministrowie: Antoni Macierewicz, Witold Waszczykowski i „gajowy” Szyszko Jan. Przecież po to ich ukryli podczas kampanii wyborczej, by odnieść zwycięstwo. Czy dojdzie do rekonstrukcji rządu? Myślę, że w twierdzy na Żoliborzu trwa liczenie zysków i strat. Tylko że prezes zmian nie lubi i kocha swych wiernych żołnierzy, więc decyzja pewnie będzie niczym wyrok dziewiczej kapłanki w świątyni Apolla w Delfach, znanej jako Pytia, której pojedyncze słowa wypowiadane podczas transu w wyroki układali zaufani kapłani. Zwolni, ale tak, by nie zwolnić...

Ta płynność interpretacji trochę przypomina tzw. obrońców konstytucji. Zauważyli pewnie Państwo, że w 20. rocznicę jej uchwalenia, ludzie opozycji umawiali się na głośne czytanie ustawy zasadniczej grzmiąc, że obecnie nie jest szanowana. Pytanie, w którym punkcie? Najbardziej mnie rozbawiło, bo płakanie nad tym nie ma sensu, gdy okazało się, że niektórzy bojownicy o tę swoją demokrację, za pomoc w organizacji akcji wzięli pieniądze... Tyle wzniosłych haseł, pisania i mówienia o poświęceniu, a na koniec... faktura. Problem w tym, że tę konstytucję miały gdzieś zarówno poprzednie ekipy, jak i ci, co tak gorąco protestują. Dowody? Pierwszy z brzegu. Jakoś nie usłyszałem, aby deklamujący z wielkim zaangażowaniem konstytucję Rzeczpospolitej Polskiej przeczytali na przykład zapis z rozdziału 1, art. 18: „Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny...”. Kto jest za?

Podobnie i z naszym świętym papieżem Janem Pawłem II. Jego rocznica śmierci wypada dokładnie w tym samym dniu, co i rocznica uchwalenia konstytucji. Tym razem strona rządowa przypominała o tym fakcie mówiąc, że Jan Paweł II przestrzegał przed terroryzmem
i, przypominając jego postać, pokazywano obrazy z zamachów w Brukseli czy zdjęcia fali imigrantów z krajów islamskich. Słabe to i szyte grubymi nićmi. Bo gdybym nie pamiętał, jak Jan Paweł II przytulał, dosłownie i w przenośni, jako pierwszy papież w historii Kościoła katolickiego, ludzi innej wiary, innych przekonań, to dałbym się nawet nabrać na te trochę nieładnie poklejone obrazy.

Nie uczmy się od Jerzego Urbana, mistrza manipulacji. Bo w ten sposób każdy, rok po roku, buduje sobie swoją konstytucję, swojego papieża i de facto swoją Polskę. To już Polska nie jest jedna?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska