Kilka godzin ratownicy próbowali dostać się do miejsca, w którym znajdował się zasypany górnik. Jak mówił Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM, z uwięzionym pod ziemią 42-letnim operatorem kotwiarki cały czas był kontakt.
W rejonie kopalni nie zaobserwowano wstrząsu, zawał nastąpił samoistnie. Mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń, dzięki temu, że był w kabinie kotwiarki. Uskarżał się jednak na ból.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?