Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygłupiali się na pomniku. Teraz spotkają się z dziećmi rotmistrza Pileckiego

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubr.
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubr. screen
Młodzi ludzie, którzy wygłupiali się na wrocławskim pomniku rotmistrza Witolda Pileckiego, spotkają się w Warszawie z córką i synem rotmistrza. - Może z tego wyniknąć dużo dobrego – mówi mecenas Olgierd Pankiewicz, pełnomocnik dzieci bohatera.

Owo spotkanie ma szanse polubownie zakończyć proces przed wrocławskim sądem. Sześć osób jest oskarżonych o znieważenia „pomnika lub innego miejsca publicznego urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby”. Miał to być czyn chuligański.

Do incydentu doszło w sierpniu ubiegłego roku. Do internetu trafiły zdjęcia szóstki młodych ludzi, którzy sfotografowali się leżąc na wieńcach złożonych pod wrocławskim pomnikiem rotmistrza Pileckiego. Szybko okazało się, że to wybryk m.in. pracowników lokalu Bułka z Masłem. Szefowie lokalu wydali nawet oświadczenie, potępiające zachowanie osób na zdjęciu.

Wszczęto śledztwo a do sądu trafił akt oskarżenia. Oprócz prokuratora oskarżonych i obrony w procesie uczestniczy mecenas Pankiewicz. Jako pełnomocnik dzieci rotmistrza – Zofii Pileckiej-Optułowicz i Andrzeja Pileckiego. Mecenas reprezentuje też „Instytutu Ordo Iuris”, który zgłosił się on do procesu jako strona społeczna i popiera – jak zaznaczył Olgierd Pankiewicz – polubowne zakończenie sprawy.

To od oskarżonych wyszła propozycja spotkania. A dzieci zamordowanego przez komunistyczne władze rotmistrza wyraziły wolę takiego spotkania. Sąd nie rozpoczął więc procesu dając czas na rozmowy. Bo ich efektem może być zakończenie sprawy bez konieczności prowadzenia procesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska