Od piątku (18 czerwca) do odwołania zamknięty jest Szpitalny Oddział Ratunkowy w szpitalu przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu. Powodem są braki kadrowe, wielu lekarzy jest na zwolnieniach. To znacznie pogorszyło i tak niewesołą sytuację na innych wrocławskich SOR-ach, m.in. w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. Jana Mikulicza-Radeckiego przy ul. Borowskiej.
"Od dyspozytora SOR-u dowiedziałem się, że mój czas oczekiwania, to minimum dwie godziny" - powiedział nam ratownik medyczny z karetki stojącej na końcu kolejki przy szpitalu na ul. Borowskiej.
W piątek po godzinie 14, na przyjęcie oczekiwało tu dziesięć karetek. Podobna sytuacja jest w pozostałych wrocławskich szpitalach.
Olbrzymie kolejki są na SOR Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka przy ul. Fieldorfa.
"Przyjmujemy pacjentów na naszym oddziale SOR, ale w związku z zamknięciem w szpitalu przy Kamieńskiego pracujemy na pełnych obrotach i mamy olbrzymie kolejki" - powiedziała nam Agnieszka Czajkowska-Masternak z Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka przy ul. gen. Fieldorfa we Wrocławiu.
Jak się przekonaliśmy, podobnie wygląda sytuacja na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Wojskowym Szpitalu Klinicznym przy ul. Weigla. Zespoły ratunkowe muszą tam czekać nawet po kilka godzin.
"Musimy stać z uruchomionymi silnikami, aby mogły pracować urządzenia klimatyzacyjne i medyczne. Często zdarza się, że w takim dużym mieście jak Wrocław, nie ma ani jednej wolnej karetki, którą można by wysłać do pilnego przypadku. Wówczas system ratowniczy wspomaga się śmigłowcem lub pomocą strażaków - dodają zmęczeni i bezradni ratownicy.
Większych niż zwykle kolejek, mogą spodziewać się też pacjenci, którzy na SOR zgłosili się indywidualnie. Ich czas oczekiwania na pomoc, w zależności od stanu, może trwać nawet kilka godzin. Zdarzały się przypadki, że pacjenci oczekiwali na pomoc ponad 10 godzin.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?