Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławscy policjanci pomogli uratować porwane w Niemczech dziecko

JU, MR
Wrocławscy policjanci wpadli na trop Martina N. 37-letniego mężczyzny poszukiwanego Europejskim Nakazem Aresztowania. Obywatel Niemiec, były oficer Bundeswehry, uprowadził swojego 4-letniego syna. Do porwania doszło w Niemczech. Jak ustalono, sąd wcześniej pozbawił mężczyznę prawa opieki nad dzieckiem, ale wyznaczył godziny spotkań.

37-letni ojciec, obywatel Niemiec, uprowadził chłopca dwa tygodnie temu. Jak ustalono, sąd pozbawił mężczyznę prawa opieki nad dzieckiem, ale wyznaczył mu godziny spotkań. Ojciec tłumaczył prokuraturze, że matka te spotkania utrudniała, dlatego zabrał dziecko. Chciał, żeby zobaczyła, jak to jest jeśli się nie ma dziecka. Za mężczyzną wystawiono Europejski Nakaz Aresztowania.

Na trop 37-latka wpadli wrocławscy policjanci. Ustalili, jakim samochodem się porusza i wytypowali miejsce, w którym może się znajdować. Te dane wystarczyły, by podjąć decyzję o zatrzymaniu. Jak informuje policja, w tej sprawie liczyła się każda chwila. Z informacji zdobytych przez funkcjonariuszy wynikało bowiem, że życie dziecka może być zagrożone.

Akcja zakończyła się sukcesem – po krótkim pościgu policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali samochód, którym kierował porywacz. Martin N. został szybko obezwładniony. W samochodzie znajdowało się uprowadzone dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano karetkę pogotowia. Badanie wykazało, że 4-latek nie ma żadnych widocznych obrażeń.

Jeszcze w sobotę wieczorem dziecko trafiło pod opiekę matki. 37-letni porywacz został zatrzymany do dyspozycji prokuratury i sądu. W samochodzie, którym uciekał policjanci znaleźli znaczną ilość pieniędzy w różnych walutach, kilkanaście kart SIM, telefony komórkowe, a także kilka map samochodowych różnych krajów Unii Europejskiej.

Dziś w sądzie mężczyzna prosił, by sąd nie wydawał decyzji o aresztowaniu. Obiecał, że sam natychmiast pojedzie do Niemiec i stawi się przed tamtejszą prokuraturą. Zapytany, jakie sąd ma gwarancje, że nie ucieknie, powiedział, że daje oficerskie słowo honoru [mężczyzna jest byłym oficerem niemieckiej armii - red.] i może przysiąc przed Bogiem. Poza tym zaoferował 8 tys. euro kaucji.

Sąd zgodził się na przekazanie porywacza dziecka stronie niemieckiej. Aresztował go, ale Martin N. wyjdzie na wolność jeśli w ciągu tygodnia wpłaci 8 tys. euro. Będzie też miał 10 dni na dotarcie do niemieckiej prokuratury. Inaczej kaucja zostanie przekazana na rzecz Skarbu Państwa.

W akcji zatrzymania brali udział policjanci z CBŚP, KWP Wrocław. Wspierali ich funkcjonariusze Biura Służby Kryminalnej KGP, Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP, a także policjanci z Niemiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska