Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławianin chce od MPK odszkodowania za to, że dostał mandat

Marcin Torz
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Piotr Warczak
Łukasz Olejniczak, którego gmina Wrocław pozwała za jazdę tramwajem na gapę, czuje się pomówiony. Uważa też, że wcale nie jechał na gapę. Dlatego też domaga się odszkodowania: 5 tysięcy złotych.

- MPK mnie pomówiło. Cała ta sytuacja zestresowała mnie. Straciłem też mnóstwo czasu - mówił w piątek przed sądem Łukasz Olejniczak.

Olejniczak, na co dzień zawodowy żołnierz, opowiadał sądowi swoją wersję wydarzeń: W listopadzie 2010 roku jechał tramwajem linii 15 - od pl. Jana Pawła II do pl. Orląt Lwowskich. - Nie skasowałem biletu, ponieważ miałem bilet imienny bilet na dwie linie: 10 i 24. A trasa 15 na tym odcinku pokrywała się z trasą linii 24 - wyjaśniał przed sądem.

Podeszli do niego kontrolerzy. Nie przystali na jego argumenty i wypisali mandat. Wrocławianin go przyjął, bo spieszył się i nie mógł czekać na policję. Interesujące, że na mandacie kontroler napisał, że został wypisany na ul. Kazimierza Wielkiego, którędy 15 wtedy w ogóle nie jeździła. Przez Kazimierza Wielkiego jeździła za to "dziesiątka", na którą Olejniczak bilet miał.

Zdaniem wrocławianina kontrolerzy nie mieli identyfikatorów. To nie wszystko. Wrocławianin zeznał, że wybrał się do MPK, by złożyć reklamację. Tam wysłuchał go "ktoś kto chyba był kierownikiem", wziął mandat, przeprosił i powiedział, że "sprawa jest załatwiona". Olejniczak wyszedł z MPK zadowolony, bo sądził, że nie musi już się przejmować mandatem.

Mocno się zdziwił, gdy wkrótce dostał przedsądowe wezwanie do zapłaty. Gdy znów odwiedził pracownika MPK, ten powiedział, że nie może nic zrobić, bo sprawą zajmuje się już sąd. Odesłał go do działu prawnego MPK, ale tu również nic nie udało się załatwić.

Podczas piątkowej rozprawy w sądzie nie zjawił się nikt z ramienia MPK ani gminy Wrocław. MPK nie chciało komentować tej sytuacji. - Oczywiście jesteśmy do dyspozycji sądu i udostępnimy wszystko, co będzie potrzebne - mówi Janusz Krzeszowski z biura prasowego MPK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska