Łukasz Kasztelowicz, radca prawny Piasta, tłumaczy, że spółdzielnia najpierw musiała wygrać z właścicielem sprawę w sądzie.
- Właściciel twierdził, że auto mu podpalono i jest to dowód w sprawie, dlatego wraku nie wolno ruszyć. Nie mogliśmy usunąć go bez jego zgody. Potrzebny nam był wyrok sądu - tłumaczy Kasztelowicz.
Ale sprawa wlokła się miesiącami, a w tym czasie wrak zaśmiecał chodnik i stwarzał zagrożenie, bo biegały po nim dzieci. Kasztelowicz mówi, że sąd wydał już wyrok.
- Czekamy jeszcze, aż otrzymamy klauzulę wykonalności. Niedługo później będziemy mogli usunąć wrak, a kosztami obciążyć kierowcę - mówi prawnik wrocławskiej spółdzielni.
Kasztelowicz obiecuje, że wrak zniknie najpóźniej w ciągu miesiąca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?