Pod koniec ubiegłego tygodnia pracownicy zostali poinformowani przez dyrektora, że z powodu finansowych kłopotów, w jakie popadła placówka, muszą się zrzec otrzymanej na początku roku podwyżki. Jednocześnie dostali jasny sygnał, że część pracowników straci pracę. Wypowiedzenie otrzyma też każdy, kto nie zrzeknie się podwyżki. Jeśli Szpital Specjalistyczny im. A. Falkiewicza nie poprawi swojej sytuacji finansowej, zostanie połączony ze szpitalem przy ul. Koszarowej.
W piątek Janusz Wróbel, dyrektor szpitala mówił nam, że pracownicy zgodzili się zrzec podwyżek. Tymczasem pielęgniarki, z którymi rozmawialiśmy zaprzeczyły takim informacjom.
Pracownicy nadal nie zgadzają się na obniżkę pensji. Przedstawicielki Dolnośląskiego Porozumienia na Rzecz Pielęgniarek i Położnych oraz Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu Specjalistycznym im. A. Falkiewicza prowadziły wczoraj rozmowy zarówno z urzędnikami z urzędu marszałkowskiego, jak i z dyrektorem szpitala, ale konflikt nadal nie został rozwiązany.
- Nie doszło do żadnych konkretnych ustaleń. Dyrekcja trwa przy swoim stanowisku, a związki zawodowe nie wyrażają zgody na obniżenie pensji – mówi Beata Kostusik, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w szpitalu na Brochowie. – Dziewiątego czerwca będzie kolejne spotkanie w urzędzie marszałkowskim. Jeśli trzeba będzie, dotrzemy też do ministra Arłukowicza.
Poniżej pismo pielęgniarek do członka zarządu urzędu marszałkowskiego Jerzego Michalaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?