Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław w lesie. 25 lat nauki demokracji za nami, a stolica Dolnego Śląska chyba dopiero w zerówce

Arkadiusz Franas
Nigdy nie zapomnę pierwszego posiedzenia Sejmu PRL X kadencji, który przyjęło się nazywać sejmem kontraktowym. To ten, który powstał w wyniku wyborów 4 czerwca 1989 roku (i dogrywce 18 czerwca).

Było to posiedzenie ludzi mocno oszołomionych, bo ci z PZPR nie spodziewali się, że zdobędą tak mało mandatów, a znów drużyna Lecha Wałęsy nie była gotowa na taki sukces. I w pierwszych dniach nijak nie mogła się odnaleźć na Wiejskiej, bo brakowało doświadczenia w legalnym sprawowaniu władzy.

Obrazem owej nieporadności było wystąpienie pewnego parlamentarzysty, który, gdy zaproponowano, by obrady przedłużyć o jeden dzień, wszedł na mównicę i zaprotestował: Tak nie można, przecież ja nie wziąłem szczoteczki do zębów i piżamy! I naprawdę nie pamiętam już nazwiska owego polityka solidarnościowego, ale ten głos na zawsze pozostanie w mej pamięci.

Przywołuję to zdarzenie nie w ramach jakiejś specjalnej rocznicy, ale przypomniało mi się, gdy patrzę na to, co się wyprawia na politycznym podwórku Wrocławia. Opozycja, której twarz i imię nie zawsze są łatwe do określenia, przygotowuje referendum. Owa opozycja to miks byłych kandydatów na prezydenta miasta Waldemara Bednarza (chyba już nie chce być kojarzony z SLD) i niezależnego Tomasza Owczarka z PiS-em, Zielonymi i możliwe, że z SLD (to taka partia, która podobno jeszcze istnieje, ale sama nie jest pewna, bo teraz nazywa się Magdalena Ogórek). Otóż ów miks przygotował takie pytania do referendum, na które bez zbędnych kosztów związanych z organizowaniem głosowania postaram się odpowiedzieć.

Czy wrocławianie są za budową linii tramwajowych na Nowy Dwór, Psie Pole i Jagodno? Chciałbym zobaczyć kogoś, kto nie chce. Chyba że mieszka gdzieś indziej. Więc dlaczego jeszcze nie dodać na Pracze Odrzańskie i Swojczyce? Czy chcą zrezygnować z organizacji World Games? A mogą? Chyba są jakieś umowy, zobowiązania itp. Czy miasto powinno opublikować internetowy rejestr umów zawieranych przez urząd? Pewnie większość złośliwie odpowie, że nie... Czy mieszkańcy są za tym, żeby dwukrotnie zwiększyć poziom zazielenienia miasta? Nie, ja chciałbym trzy-, a może i czterokrotnie. Brakło mi jeszcze takiego zagadnienia: czy dzieci na Maślicach powinny myć zęby po posiłkach? I nie wiem, czy to bardziej śmieszne, czy straszne. A może zabrakło odwagi, by zadać to jedno właściwe: czy Rafał Dutkiewicz powinien być prezydentem Wrocławia? Tylko czy co roku mamy mieć wybory samorządowe? Wystarczyło te ostatnie wygrać i już. Sam atakowany szybko odpowiedział w myśl zasady "słuchania mieszkańców", która ma obowiązywać od kilku tygodni w ratuszu. To cały czas wygląda, jakby Rafał Dutkiewicz był przed wyborami, a nie po. Chyba że faktycznie jest.

Ale wróćmy do meritum. Otóż urzędnicy magistraccy tuż po ogłoszeniu pytań zadeklarowali, że chcą zaprosić mieszkańców do konsultacji, w ramach których powstanie nowa strategia Wrocławia. Boję się... Po drugie, przed wakacjami zaprezentowany zostanie system, który umożliwi mieszkańcom dostęp do rejestru umów zawieranych przez magistrat. A przez spółki miejskie też? I po trzecie: do 2018 roku w mieście przybędzie 310 tys. drzew. Nie 311 czy 295, tylko 310. Przy powierzchni miasta 292,9 km kw. jest to 1058,3817 drzewa na km. Miasto-las. A jak usłyszę o większej otwartości zoo, to się wyprowadzam. Tygrysów i wilków na ulicach się normalnie boję. Nawet jeśli życzą sobie tego mieszkańcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska