Pokaz rzeźbienia w lodzie już się skończył. Obok profesjonalistów operujących piłą, można było spotkać całe rodziny z małymi dziećmi, które tworzyły w zimnych bryłach choinki, bombki i bałwanki. Obok nich stoi też lodowy tron, można sobie na nim zrobić zdjęcie.
Szał przedświątecznych zakupów dotarł i tutaj. Obok wędlin, marcińskich rogali, włoskich i góralskich serów z Podhala, można kupić także kasztany i węgierskie kurtoszkołacze. Takich specjałów nie jada się codziennie. O ile żywność wystawiona na jarmarku ma certyfikat, o tyle uważać należy na stoiskach z pamiątkami. Poza srebrnymi ozdobami z Poznania, bolesławiecką ceramiką i nowosądeckim drewnem, kupić możemy rękawiczki i czapki prosto z Chin. Podobnie, na tym samym stoisku gdzie wystawiono ręcznie robione anioły z Gliwic, spotkać można chińskie podróbki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?