18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Studentki polonistyki walczą ze stereotypami. Pomaga im prof. Miodek (ZDJĘCIA)

Marlena Dumin
Okulary, sweter i sterta książek - z tym kojarzy się przeciętny filolog, który, rzecz jasna, jest bezrobotny. Studentki tego kierunku kampanią "Jak to się wyłancza" obśmiewają stereotypy i intrygują wrocławian. Andrzej Waligórski pisał "kocham polonistów, bo jest za co". Czy rzeczywiście jest?

22 studentki Instytutu Filologii Polskiej wykonały projekt zaliczeniowy na zajęcia dr. Tomasza Piekota. Nie skończyło się jednak na wpisie do indeksu. To był dopiero początek większej akcji.

W styczniu studentki stworzyły fanpage'a na Facebooku "Jak to się wyłancza". Tam publikowane są posty i relacje ze wszystkich wydarzeń. W swoich działaniach starają się zerwać ze stereotypem humanistów w swetrach i "brylach". Już teraz lubi go ponad 1300 osób. - Przez pięć lat studiów nie miałam takiego fanu. Robiłyśmy to razem, kilkanaście dziewczyn. To była super współpraca! Wiem z doświadczenia, że nasze studia dają możliwości i perspektywy dlatego chciałabym, żeby nasze działania coś dały. Żeby ta nagonka na humanistów wreszcie się skończyła - mówi rzeczniczka grupy Marta Grotecka.

Co ankietowani przez dziewczyny z "Jak to się wyłancza" wrocławianie myślą o polonistach? Większość respondentów twierdzi, że cały wolny czas spędzają w bibliotekach na czytaniu. Pojawiło się dużo głosów, że to kierunek bez przyszłości, po którym zostaje się bezrobotnym.

Polonistki chcą to zmienić. - Wyolbrzymiany stereotyp humanisty, zabijamy go śmiechem. Poza tym pokazujemy, że prace zaliczeniowe nie muszą być straszne i nudne - tłumaczy rzeczniczka.

Zaangażowany w akcję prof. Jan Miodek sfotografował się w "swetrze polonisty", z hasłem "ciągle wszystkich poprawiam". Dziś, na spotkaniu promocyjnym pt. "Pogadanka- prasowanka, czyli wielkie ujawnienie" zauważył intelektualne i kulturalne poruszenie w mieście. Wywołała je kampania studencka prowadzona w artystyczny i ludyczny sposób.

- Wszystkie działania zaangażowanych w "Jak to się wyłancza" to doskonały pomysł na obalenie mitu, że studenci polonistyki nie są przyszłością narodu. Te studia to nasze powołanie, czujemy, że robimy to, co chcemy! - mówią Maja Kawiak i Daria Krajka, studentki pierwszego roku.

Prof. Jan Miodek, zapytany o marzenie filologa odpowiada: - Chciałbym żeby w codziennym językowym obcowaniu nie było agresji. Filolog, to przecież miłośnik słowa. Dlatego bardziej marzę o przyjaznych, dobrych słowach, aniżeli o tym, by każdy mówił poprawnie "wyłączam".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska