Wrocław. Puścił bąka na ulicy. Stanął przed sądem i usłyszał wyrok
Kara nawet do 30 tysięcy złotych
Przypomnijmy, że wielu ekspertów od chorób zakaźnych poprało wszystkie rządowe ograniczenia, wprowadzane z powodu koronawirusa. Powszechne noszenie maseczek ogranicza możliwość zakażenia. Wielokrotnie mówił o tym choćby wrocławski zakaźnik, profesor Krzysztof Simon. Zwracał uwagę, że nawet jeśli osoba młoda i zdrowa zakazi się i nie będzie miała żadnych objawów, to może zarazić starszych rodziców albo dziadków. A dla nich to już śmiertelne zagrożenie.
W bardziej drastycznych przypadkach kary administracyjne nakładać może też sanepid. Tu sankcja może być nawet do 30 tys. złotych. Ale gdyby rząd – na początku marca – zdecydował się na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej – to za łamanie zakazów groziłby nawet miesiąc za kratkami. A wyrok zapadłby w trybie przyspieszonym.