Wrocław. Puścił bąka na ulicy. Stanął przed sądem i usłyszał wyrok
500 złotych za piwo na ulicy
Kolejne 500 złotych za zdarzenie z 7 kwietnia. Dariusz O., w towarzystwie trzech innych osób, korzystał z publicznego i pokrytego roślinnością terenu”. Na dodatek spożywał alkohol w miejscu publicznym, a co gorsza rzucił niedopałek papierosa na ulicę. Policja – w postawionym mu zarzucie – wspomniała o łamaniu epidemicznych zakazów.
Niedawno media informowały o wyroku sądu w Kościanie w Wielkopolsce w sprawie osoby obwinionej o brak maseczki. Podobnie jak wspominany wyżej Sebastian G., mężczyzna jechał rowerem bez maseczki. Nie przyjął mandatu. Sprawa trafiła do sądu, a ten orzekł, że skazać nie można. Uznał nakazy i zakazy czasu epidemii za nielegalne.
We Wrocławiu podobnego wyroku nie znaleźliśmy. Tu zapadają raczej nakazowe wyroki skazujące. Czyli sędziowie nie mają żadnych wątpliwości co do winy.
Czytaj dalej na kolejnych slajdach, posługując się klawiszami strzałek, myszką lub gestami.