Pierwszym etapem sprawy było postępowanie sprawdzające w prokuraturze. Po jego przeprowadzeniu prokurator zdecydował się wszcząć śledztwo. Swoją wersję przedstawią między innymi nauczycielki i rodzice dziecka.
Mama Gabriela, Dominika Zioła, była już przesłuchiwana w prokuraturze. Obecnie trwają przesłuchania innych świadków. Nie został na nie wezwany jeszcze ojciec dziecka. – Cieszę się, że sprawa się wyjaśnia – komentuje matka czterolatka.
Czteroletni Gabryś chodził do przedszkola Galileo przy ul. Starogajowej od września. Początkowo bardzo je lubił, ale potem zaczął opowiadać, że panie go biją, przywiązują do krzesełka i zamykają w toalecie. Psycholog podwójnie zbadał chłopca i stwierdził, że dziecko nie kłamie. W przedszkolu nikt się do winy nie przyznaje, a dyrekcja broni opiekunek. Opowieści Gabriela nie potwierdzają inne dzieci z przedszkola Galileo dyskretnie dopytywane przez rodziców. Niemal 30 rodziców sporządziło pismo, w którym zaprzeczają, że w przedszkolu mogło się źle dziać.
CZYTAJ TEŻ: Wrocław: Przedszkolanki biły 4-letniego chłopca? Zostały zawieszone w obowiązkach
Dwie nauczycielki z przedszkola Galileo zostały zawieszone w wykonywaniu obowiązków przez dyrektor Jolantę Błochowiak. Miała ona taki obowiązek zgodnie z zapisami Karty Nauczyciela. Dokument mówi, że nauczyciel ma zostać zawieszony, gdy wszczęte jest wobec niego postępowanie karne lub złożony jest wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w sprawie naruszenia praw i dobra dziecka.
Sprawę z przedszkola Galileo bada komisja dyscyplinarna ds. nauczycieli przy wojewodzie. Może ona zdecydować m.in. o karze finansowej dla nauczycielek, a nawet pozbawieniu praw do wykonywania zawodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?