Lidia Kaczewska z Zarządu Zieleni Miejskiej jest innego zdania. - Na razie spadają niewielkie ilości liści,
które nie są usuwane, bo nie ma takiej potrzeby - mówi Kaczewska.
Zarząd Zieleni Miejskiej broni się argumentem, że inne prace w mieście są prowadzone na bieżąco. - Kończymy ostatnią akcję koszenia trawników i przycinania żywopłotów przed zimą. We wrześniu na miejskich kwietnikach są sadzone bratki, które potrafią przetrwać mrozy - tłumaczy Kaczewska.
Dodaje, że częstotliwość koszenia trawy jest uzależniona od rejonu. Tereny w centrum miasta są koszone nawet 12 razy w roku, polany w parkach - trzy razy w roku, a trawniki przyuliczne - 4 lub 5 razy w roku. Natomiast żywopłoty są przycinane trzy razy w roku.
- Na co dzień utrzymujemy porządek w alejkach, sadzimy i pielęgnujemy drzewa oraz krzewy. Opiekujemy się kwiatami w miejskich rabatkach i klombach - wymienia Kaczewska.
Jednak na prawdziwe porządki jesienne w mieście wrocławianie muszą poczekać jeszcze do końca miesiąca, choć np. w Oławie sprzątanie trwa już w najlepsze.
Od listopada zebrane przez podwykowawców prac liście będą przekazywane do najbliższych kompostowników, gdzie ulegają biodegragacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?