Czteroletni Gabryś zaczął się bać nauczycielek z przedszkola kontenerowego Galileo prowadzonego przez fundację Familijny Wrocław. W rozmowie z psychologiem chłopiec mówił, że nie lubi chodzić do przedszkola. Na pytanie "dlaczego?", odpowiadał: "bo panie biły i krzyczały. Bo panie straszyły duchami". Pokazywał szyję i plecy, gdzie miały bić go nauczycielki. "Można przypuszczać z dużym prawdopodobieństwem, że w przedszkolu, do którego uczęszczał Gabriel doszło do ataków agresji wobec chłopca" – napisał psycholog w opinii. Zwrócił też uwagę, że dziecko rozwija się prawidłowo, ale na wspomnienie o przedszkolu wyraźnie się boi.
Czytaj więcej:We wrocławskim przedszkolu nauczycielki biły i wiązały dziecko?
O przemocy w przedszkolu chłopiec wspominał wielokrotnie. Rodzice zwrócili się ze sprawą między innymi do kuratorium oświaty. To przekazało sprawę rzecznikowi dyscyplinarnemu dla nauczycieli przy wojewodzie, który zdecydował, że sprawa trafi do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Dolnośląskim. Wyjaśnianie wszystkich okoliczności potrwa zapewne kilka miesięcy. Przesłuchane zostaną między innymi nauczycielki chłopca. Pod uwagę będą też wzięte dowody. Rodzice Gabriela dysponują przede wszystkim dwukrotną opinią psychologa dziecięcego.
Dyrekcja placówki i fundacja, która ją prowadzi, nie ma sobie nic do zarzucenia. Przeprowadzone miały zostać wewnętrzne anonimowe ankiety wśród rodziców, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Pracownice także do niczego się nie przyznają.
Prokuratura Wrocław-Fabryczna prowadzi postępowanie sprawdzające w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?