Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Mecze Euro 2012 to żyła złota dla sklepikarzy

Marcin Moneta
Przed Żabką koło stadionu były we wtorek tłumy
Przed Żabką koło stadionu były we wtorek tłumy
Mecze Euro 2012 to żniwa dla sklepikarzy w okolicy wrocławskiego stadionu. Wokół areny jest zaledwie kilka miejsc, gdzie kibice mogą zaopatrzyć się w alkohol. Dla sklepikarzy oznacza to prawdziwą żyłę złota. Utarg w dni meczowe jest większy nawet o 70 procent. Sklepy na Pilczycach już przygotowują się do spotkania "o wszystko" 16 czerwca. Spodziewają się jeszcze większych tłumów.

Przed meczem Czechy-Grecja przed sklepem "Żabka" u zbiegu ulic Królewieckiej i Maślickiej zorganizował się komitet kolejkowy, w kolejce stanęli nawet policjanci, którzy tego dnia przymykali oko na picie w miejscach publicznych. Na celowniku kibiców było głównie piwo. Mimo sporego tłoku nie było żadnych awantur. Podobny sznur kibiców z Polski i Czech stanął w długiej kolejce do Delikatesów Rad przy ul. Maślickiej 2f/3.

- Zarobiliśmy o 70 procent więcej niż w normalnym dniu. Kibiców była masa. Euro 2012 to bardzo dobry czas dla nas - przyznaje właściciel sklepu Al Beldawe, który przyjechał z Iraku. Delikatesy przygotowują się już do spotkania w sobotę. Oprócz piwa, zamawiają produkty najcześćiej kupowane przez kibiców: chipsy, napoje i słonecznik.

Niektórzy sklepikarze wydłużyli godziny pracy. O dwie godziny dłużej działa teraz sklep Oskar przy ul. Bednarskiej. Mimo, że jest nieco oddalony od głównego ciągu komunikacyjnego przy ul. Lotniczej, wczoraj i tam zapuścili się kibice czescy, którzy wykupowali głównie piwo.

- Na razie nie mamy problemu z zaopatrzeniem, ale trzeba będzie zwiększyć dostawy przed sobotą - mówi Wanda Czerniak z PSS Społem "Południe". Sklep przy ul. Szklarskiej specjalnie na Euro zadbał o odpowiedni wystrój. Wewnątrz wiszą flagi drużyn, które grają we Wrocławiu.

- Zrobiliśmy koszyk zapotrzebowania kibiców. Oprócz piwa, którego schodzi najwięcej, fani piłki kupują m.in. zimne przekąski. Wśród Czechów wielkim powodzeniem cieszą się nasze kabanosy, wczoraj w ciągu kilku godzin już ich nie było - tłumaczy Wanda Czerniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska